Sferrum, będące planem, w którym znajduje się Fallathan, cechuje się zrozumiałymi zasadami. Nawet jeżeli część tajemnic wciąż nie została wyjaśniona, a nadto zdarza się, że badacze spierają się między sobą i przedstawicielami różnych religii na temat natury świata, można powiedzieć z całą pewnością, że jest on uporządkowany, logiczny i możliwy do poznania. Założenia te jednak przestają obowiązywać, kiedy rozumni stykają się ze zjawiskiem anomalii magicznych, które zdają się łamać wszystkie możliwe prawidłowości rządzące Sferrum.
Te osobliwe zaburzenia praw rzeczywistości nie wydają się mieć jakichkolwiek reguł wewnętrznych, a większość z nich diametralnie różni się między sobą sposobem, obszarem lub mocą oddziaływania. Mimo to badacze zjawiska podjęli próbę sklasyfikowania go. Twierdzi się bowiem, że anomalie są wynikiem zacierania się granic między planami, swoistego nachodzenia ich na rzeczywistość. Początkowo badacze dzielili zaburzenia rzeczywistości jedynie na ożywione i nieożywione, lecz wraz z rozwojem badań nad anomaliami magicznymi ustalono cztery dużo bardziej precyzyjne kategorie.
Warto również wspomnieć, że zjawiska te otrzymały przymiotnik „magiczne”, dlatego że podobnie jak sama magia związane są z przepływem energii z innych planów do Sferrum, co jest zbliżone do czerpania mocy, aby splatać zaklęcia.
Zjawiska dotyczące pogody, praw fizyki czy klimatu, występujące czasowo lub permanentnie. Dobrymi przykładami są: odwrócenie się lub nieprawidłowe działanie grawitacji, występowanie wody twardej jak głaz lub żelaza miękkiego jak plastelina, Wieczna Zima w IIzanthrze, Aoszet i Dioneście, gorąca pustynia w Raweith, porywiste wichry i sztormy w Reitharonie. Co ciekawe, anomalie Envaru dużo częściej występują w Zjednoczonym Amarth niźli w innych krajach.
Przede wszystkim wyróżnia się tu wszelkie niestandardowe zachowania fauny i flory, ale także ich mutacje (potwory), epizody zbiorowego szaleństwa lub agresji zwierząt nieuznawanych za agresywne, a także pojawianie się stworzeń, których planem pierwotnym najpewniej jest właśnie Livnir (jednorożce, smoki i wiele innych).
Wszelkie zjawiska związane z wizjami natury religijnej, objawieniami czy prorokowaniem, szczególnie jeżeli było to zjawisko masowe, dotyczące zbliżonego regionu oraz czasu. W tę kategorię wpisuje się również wszelakie nawiedzenia, a także opętania przez zjawy i duchy.
Anomalie wpływające na osobowości rozumnych, w tym skalanie dusz, wywoływanie szaleństwa czy nadmiernej agresji u istot inteligentnych. Powszechnie uważa się, że obecność demonów w Sferrum zaburza granicę planów i już sama w sobie jest zaburzeniem rzeczywistości (poprzez przywołania, opętania, czy manifestacje). Być może anomalie Tragtaru są najpowszechniejsze, jednak trudniejsze do udokumentowania niż anomalie Envaru.
Nie wszystkie zaburzenia rzeczywistości da się w sposób jednoznaczny zakwalifikować do jednej z powyższych kategorii albo, albo też należałoby je zaliczyć do kilku jednocześnie.
Według zdecydowanej większości badaczy anomalia magiczna jest zjawiskiem polegającym na tym, że w danym miejscu rzeczywistość uległa deformacji i „zachowuje” inaczej, niż to było założone w Planie Przedwiecznego. W tym rozumieniu anomalia jako taka nie istnieje materialnie, ale jest siłą wpływającą na stan materii.
Jednocześnie często anomalią potocznie nazywa się to, co obserwujemy już jako efekt tego zniekształcenia rzeczywistości. W tym sensie wielu za anomalię uważało straszliwe i dziwaczne twory w rodzaju budzącego grozę Ostrokła (który był spaczonym przez anomalię żywiołu ziemi stworzeniem) czy też odrażającego golema odpowiedzialnego za serię niepokojących zaginięć, który był najprawdopodobniej szczególnie makabrycznym efektem działania anomalii żywiołów wody i powietrza. I choć badacze przy każdej okazji podkreślają, że nazywanie tych wynaturzeń anomaliami jest merytorycznym błędem (gdyż są one w istocie tworami anomalii), błąd ten niezwykle trudno wyplenić z powszechnej świadomości. Popularni żurnaliści, a nawet wykształceni kronikarze(!) regularnie popełniają go w swych pismach — aczkolwiek (jak twierdzą) celowo, by łatwiej trafić do swych czytelników. Na tym tle istnieje pewne napięcie na linii badacze — popularyzatorzy, z którego jednak zdecydowana większość odbiorców niewtajemniczonych w niuanse naukowej nomenklatury nie zdaje sobie sprawy.
Większość badaczy i praktyków jest zgodnych, że oddziaływanie anomalii magicznych na rzeczywistość jest zawsze negatywne. O jakichkolwiek pozytywnych efektach tych oddziaływań brak wiarygodnych danych, a nawet informacji anegdotycznych. Powszechnie więc uważa się, że magiczne anomalie — oraz ich efekty / twory — są zjawiskami, których najbezpieczniej jest unikać.
W praktyce stopień niekorzystnego oddziaływania anomalii magicznych na rzeczywistość może być bardzo różny. Przykładem stosunkowo łagodnej anomalii jest tzw. Wieczna Zima w środkowej części Amarth — choć ta aberracja klimatyczna istotnie utrudnia życie na tych terenach, to jednak nie uniemożliwia go i nie szkodzi mieszkańcom bardziej niż każde inne obniżenie temperatur do takiego poziomu. Podobnie bywa z innymi anomaliami pogodowymi, których w Fallathanie nie brakuje.
Wiele anomalii wiąże się jednak z bardzo poważnymi zagrożeniami — ze zniszczeniem, śmiercią, szaleństwem, czy nieopisanym cierpieniem włącznie. Szczególnie obficie występują one na terenie tzw. Spaczonych Ziem, lecz lekkomyślni i pechowcy mogą na nie trafić w całym Fallathanie. Sytuację utrudnia fakt, że anomalie magiczne często nie są zjawiskiem stałym — mogą pojawiać się i znikać, zmieniać siłę i sposób swego oddziaływania, a nawet się przemieszczać. W efekcie, mimo wysiłków wielu dzielnych badaczy, podróżników i kartografów, stworzenie w pełni wiarygodnej mapy tych zjawisk jest póki co niemożliwością i każdą taką mapę należy traktować z ograniczonym zaufaniem.
Tym, co szczególnie wpływa na wyobraźnię wielu, są tzw. spaczenia, wynaturzenia czy też inaczej: magiczne mutacje. Najczęściej są one stosunkowo nieznaczne i przejawiają się np. w zmianie wyglądu, zwyczajów czy właściwości roślin i zwierząt, a nawet istot rozumnych; szczególnie widoczne jest to wśród fauny i flory Spaczonych Ziem. Nieznaczne — ponieważ silniejsze oddziaływania anomalii na żywe istoty są często po prostu śmiertelne.
Odmienieni
Tuż przed wydarzeniami Końca Ery, pojawiły się plotki o nowych, dziwacznych potworach przejawiających często cechy ras zamieszkujących Fallathan, posiadających niezwykłe wynaturzenia czy szczątkową inteligencję. Prawda okazała się jednak o wiele gorsza. Te pierwsze odkryte osobniki, były jedynie wierzchołkiem góry lodowej, pierwszym objawem o wiele groźniejszej choroby.
Odmienieni, jak później zaczęto ich nazywać, zostali po raz pierwszy opisani w Ostwaldzie, lecz szybko okazało się, że ich „społeczności” występują na terenie całego świata. Są to osoby, które poddano działaniom anomalii, wypaczającym ich ciała oraz umysły i nadające im niespotykane cechy. Jedyne, czego pragną ci, którzy nie stracili do końca swego umysłu, to odmienić porządek świata, doprowadzając innych do podobnych wynaturzeń i burząc dotychczasowy porządek rzeczy. Próbują więc oni na różne sposoby skłonić kolejne humanoidy do poddania się mutacji. Wiele z tych istot jednak nie przeżywa procesu a Ci którzy wierzą, że zachowają swe jestestwo, zyskując jednocześnie nowe siły – są po prostu w straszliwym błędzie. Uczeni spierają się, czy Odmienienieni posiadają duszę, ale w kwestii utraty ich pierwotnej osobowości są zgodni – ta zawsze następuje.
Skrajnym przykładem takich mutacji są wspomniane wyżej twory anomalii. Gdy przyjmują one formę zbliżoną do żywych istot, zyskują nowe, niebezpieczne właściwości oraz swoistą magiczną tarczę, a przy tym są niezwykle trudne do unicestwienia. Bywają wówczas zwane tytanami lub spaczonymi homunkulusami.
Więcej o Odmienionych przeczytać można w odrębnym artykule.
Zdarza się też, że spaczeniu ulega materia nieożywiona, w efekcie zyskując jakieś nowe, z reguły negatywne i niebezpieczne właściwości. W historii opisano przypadki przedmiotów, które pod wpływem kontaktu z anomalią stały się „nawiedzone” lub „magiczne”. Należy tu jednak stanowczo podkreślić, że sytuacje opisane powyżej są wyjątkowo rzadkie i stanowią swoiste ekstremum.
Należy też zaznaczyć, że takie twory anomalii nigdy nie powstają z próżni, ale zawsze z czegoś materialnego, co pod wpływem kontaktu z magiczną anomalią ulega wynaturzeniu.
Warto dodać, że rasa Maji ma szczególne zdolności w łagodzeniu anomalii związanych z żywiołami. Teolodzy uważają ponadto, że wszystkie rasy, nie licząc ludzi, zostały stworzone, aby zaradzić zaburzeniu rzeczywistości jakiegoś rodzaju. Po wykonaniu zadania i ocaleniu spójności rzeczywistości, owe dzieci bogów miały pozostać w Sferrum, stając się częścią fallathańskiego ekosystemu na zawsze i budując jego różnorodność. Jednak dzisiaj trudno udowodnić słuszność tej tezy, gdyż początki istnienia ras nikną w prehistorii.
Stwierdzono także, że oddziaływania Maji na anomalie żywiołów i ich efekty prowadzą do odwrócenia czy też cofnięcia ich działania. W przypadku konfrontacji z ożywionym tworem anomalii tzw. drenowanie anomalii, będące rasową umiejętnością Maji, nie prowadzi po prostu do zgładzenia wynaturzonego monstrum, ale do przywrócenia mu pierwotnego stanu. Jak w przypadku wspomnianego wyżej golema — twór rozpadł się na martwe ciała, z których był zbudowany.
Można, choć bardzo rzadko, trafić na przekazy o istnieniu rzekomych „pozytywnych magicznych anomalii”. Jako ich przykłady podaje się:
1. Wampiryzm — aczkolwiek nigdy nie udowodniono, że jest on faktycznie efektem działania anomalii; zdania na temat tego, czy wampiryzm jest zjawiskiem pozytywnym, również są podzielone,
2. Istnienie potężnych magicznych artefaktów o pozytywnym działaniu — jednakże oczywiście nie udowodniono, że są one efektem działania anomalii i zdecydowana większość badaczy odrzuca tę hipotezę,
3. Przypadki umagicznienia przedmiotów w kontakcie z anomalią, w efekcie czego przedmioty te zyskały jakieś nowe, przydatne użytkującemu cechy — jednak wszystkie znane takie przypadki (a było ich naprawdę bardzo niewiele) sprowadzały się do tego, że nawet jeśli przedmiot taki zyskał jakąś przydatną cechę, to zawsze było to okupione dużym, niekiedy dramatycznym kosztem. Znany przykład to kostur elfickiej magini Selmae, który pod wpływem anomalii zyskał potężną moc, lecz używanie go w krótkim czasie doprowadziło czarodziejkę do szaleństwa. Inny bardzo znany przypadek to kryształowe jajo znajdujące się w mieście Juarez; potężny artefakt, który wprawdzie chroni okolicę przed magicznym spaczeniem, ale sam jest śmiertelnie niebezpieczny – natychmiast zabija każdego, kto go dotknie lub spróbuje nań wpłynąć magią.
Każdy odpowiedzialny specjalista twierdzi więc dziś stanowczo, że nie można mówić o żadnych „pozytywnych” anomaliach magicznych i jest to aktualnie oficjalne stanowisko wszystkich uznanych kół naukowych. Zaś głoszenie odmiennych opinii jest uważane za szkodliwe zarówno przez badaczy, jak i większość władz krajowych.
Choć badania wskazują, że anomalie magiczne pojawiały się także przed Wielką Destabilizacją Magiczną, to jednak większość odnotowanych zjawisk dotyczy okresu po tym wydarzeniu. Nadto częstotliwość ich występowania zwiększyła się znacznie po wydarzeniu znanym jako „Zakłócenie”. Niektórzy twierdzą, że jest to dowód na powolną degradację dzieła Przedwiecznego i zbliżający się koniec świata, jednakże, skoro ten nie wystąpił w 1376 roku, jak głosiły Kulty Końca, to czy powinno się takie hipotezy brać na poważnie?