
Praia
143 tysiące ludności stałej.
Praia to perła południowego wybrzeża Natei — miasto, które przeżyło potop zesłany przez Przedwiecznego podczas tzw. Końca Ery i odrodziło się jako centrum kultury, handlu morskiego i duchowego dziedzictwa. Kraina syren, kolorów, pereł i Fado, będąca drugim, po nieoficjalnej stolicy w Porto de Ouro, portem narodowym; słynie z wielorybnictwa, farbiarstwa, rumu kokosowego i pieśni, które leczą dusze. Dystrykt Areias Douradas ma wątpliwą sławę najbardziej chaotycznego i niestabilnego w Tetrarchii, a jednocześnie działa na wyobraźnię barwnymi opowieściami o niebywałych przygodach i zdumiewającej brawurze piratów licznie odwiedzających jego przybrzeżne tereny. Wśród typowych potraw tych okolic wymienić można zupę ajiaco, czy potrawkę picadillo à la habanera. Najpopularniejszym alkoholem jest tu, oczywiście, rum, ale ze względu na liczne palmy kokosowe produkuje się również pyszne likiery z ich owoców. Architektura jest podobna do tej w Fronteira do Mar, choć budynki są z reguły mniej okazałe. Częściej za to pokrywają je różnokolorowe tynki. Charakterystyczne dla tej części Natei są też „wioski na wodzie”, wznoszone na molach i przycumowanych statkach.
Paradoksalnie to nie ataki potworów przysporzyły Prai najwięcej problemów. Owszem, te wdarły się do miasta i sytuacja zdawała się opłakana, jednak w swojej łaskawości Przedwieczny (a przynajmniej tak mówią mieszkańcy) zesłał na miasto potężną falę, która siejąc zniszczenie, wywołała także popłoch pośród najeźdźców. Ostatecznie to właśnie z konsekwencjami potopu przyszło się mierzyć obywatelom tego dystryktu.
Sama Praia wraca do starego rytmu. Ekonomia regionu nie otrzymała aż tak dużego ciosu — wszak opierała się głównie na dobrach morskich, a Tetrarchini Giovana Mangual zyskuje na sojuszu z Luisem de la Muente, Tetrarchą dystryktu Frontiera de Mar, bardzo dużo. Jej celem jest zdominowanie zamorskich wypraw, w których — podobnie jak jej aliant — upatruje cudownej przyszłości. Duet nie jest jednak doskonały kiedy Tetrarchów tak wiele dzieli. Mangual kultywuje rozrywkowy styl życia, ale w zupełnie inny sposób, bo poprzez pojedynki i strzelanie do celu. Nie w głowie jej sojusze z Imperium, które nazywa molochem, który w końcu musi upaść. Swoje statki pragnie posyłać w kierunku Ostwaldu i tam szykuje sobie silnych sojuszników, a dokładniej w talkensburskim porcie. Praia jeszcze bardziej staje się zatem centrum artystycznym Tetrarchii, z absolutnym renesansem muzyki Fado, rozbrzmiewającej o poległych, o smutnych czasach i o nadziei na lepszą przyszłość. Na uwagę zasługuje także krater, jaki pojawił się w głębi dystryktu, bliżej pasm górskich. Praia przede wszystkim musi jednak odpowiedzieć na separatystyczne wezwania mniejszych wysp Archipelagu, w czym Giovana upatruje największego zagrożenia dla swojego dystryktu.
Praia jest miastem zbudowanym na mitach i soli morskiej. Choć fala zniszczenia na Koniec Ery niemal je zatopiła, teraz powraca silniejsze niż kiedykolwiek. Nabrzeża odzwierciedlają kolory tęczy, dźwięki Fado rozbrzmiewają w każdej uliczce, a ulice zdobią muszle, kryształy i barwne jedwabie. W okolicy wśród górskich zboczy wyłonił się krater — tajemniczy i potencjalnie magiczny. Kultura samego miasta przesiąknięta jest legendami o syrenach, które nie kuszą, lecz śpiewają o tęsknocie i nadziei. Złote Piaski przyciągają śmiałków, szukających szczęścia mimo obecności niebezpiecznych magicznych anomalii.
Mimo romantyzmu Praia nie jest wolna od niepokojów — separatystyczne ruchy wysp Archipelagu, obecność piratów na południowo-wschodnich wybrzeżach i złożone relacje z Frontiera de Mar trzymają Tetrarchinię Giovanę w stanie czujności.

Kolorowe Wybrzeże to dzielnica farbiarska, której ulice spływają kolorami. Barwniki wylewane od wieków zabarwiły ziemię, tworząc naturalne dzieło sztuki. To miejsce pracy rzemieślników, artystów i handlarzy farbami. Tu też znajdują się akademie koloru i zapachów, gdzie powstają perfumy i mikstury.
Znajdują się tu również budynki mieszkalne, pomniejsze targowiska i karczmy.
Palácio Rubro to wielorybnicze serce miasta — pałac jest w całości pokryty zdobieniami wykonanymi z kości morskich bestii, a rezydują w nim najsłynniejsi kapitanowie połowów. Służy jako ośrodek wypraw w nieznane i siedziba gildii odkrywców. To miejsce strategicznych narad, ale i legendarnych, głośnych biesiad.
Złote Piaski to położone na wschód od miasta pola, gdzie hoduje się jedwabniki. Na jego obrzeżach mieszkają jedwabnicy, których tkaniny uchodzą za najdelikatniejsze w całej Tetrarchii. Jest dzielnicą o niższej zabudowie, zdominowanej przez prostsze konstrukcje i namioty.
Starówka miasta, gdzie codziennie wieczorami rozbrzmiewa Fado — pieśń o tęsknocie, żałobie i nadziei. Znajdują się tu najstarsze świątynie. Miejsce najbardziej natchnione, gdzie uliczni poeci spotykają się z kapłankami.
Znajduje się tu siedziba Tetrarchy — wielki pałac, przed którym całą dobę stoją uzbrojeni Czerwonogrzywi. Nieopodal umiejscowiony jest obelisk teleportacyjny.
Główna dzielnica portowa — Przystań Bławatna — słynie z połowów pereł, korali i handlu zamorskiego. Obok przystani znajduje się również wielkie targowisko.
Charakterystyczne dla tej części dzielnicy są „wioski na wodzie”: drewniane domy wznoszone przy brzegu na palach i połączone ze sobą pomostami. Zwykle zamieszkują je rybacy i poławiacze (pereł, jeżowców czy krewetek).
Położenie geograficzne Praii ma jednocześnie zalety i wady. Pozytywy to łatwy dostęp do południowego oceanu i złóż ulokowanych w tej części Wyspy. Negatywy widnieją klarownie na mapie Natei: od pozostałych ośrodków miasto oddziela ogromna odległość, a szlaki prowadzą przez zdradliwe góry i lasy. Z tego powodu dla Praii najchętniej używanym szlakiem komunikacyjnym jest ten morski, choć wytyczone są też lądowe.
Szlak wschodni wychodzi z Bramy Palmowej, wędruje przez Złote Piaski, naokoło gór Escudo Dourado, aż do rzeki wychodzącej z jeziora Lendas. Stamtąd łatwo już dostać się na częściej uczęszczane trakty do Casa de Vida lub Porto de Ouro.
Drugą, mniej powszechną opcją, jest droga z Bramy Bursztynowej, prowadząca u podnóża gór Escudo Dourado oraz gór Veu da Lua. Szlaki górskie bywają zwykle trudniejsze do przebycia, lecz kupcy opierający swój przychód o handel z Cidade de Pedra uznają, że gra jest warta świeczki.
Praia jest miastem o stosunkowo niewielkim znaczeniu militarnym w porównaniu z innymi stolicami dystryktów Tetrarchii Natejskiej. Niegdyś prężnie rozwijająca się metropolia, dzisiaj jest cieniem dawnej potęgi. Największe fortyfikacje chroniące miasto pochodzą jeszcze z czasów dawnej świetności. Obronę miasta w pewnym stopniu wspomaga garduna Guerra, która funduje najem ‘Tancerzy Fal’, a więc znanej kompanii pirackiej, do ochrony żeglarzy przed innymi wilkami morskimi.
Największą przewagą strategiczną Praii jest rozległy system fos i kanałów chroniący miasto od zewnątrz, jak i oddzielający poszczególne dzielnice miasta od siebie. Areias Douradas to prowincja dzielnych żeglarzy, dlatego flota Praii jest jej mocną stroną i nawet statki wielorybnicze kotwiczące tutaj z reguły dysponują wyposażeniem bojowym.
Pomimo tych przewag, Praia regularnie musi borykać się z zagrożeniami takimi jak bandyci, potwory, zbuntowani piraci okresowo okupujący niektóre przylądki dookoła miejskiej zatoki, a także morskie bestie napadające statki wypływające na Ocean Czarny. Ze względu na to tradycyjną praktyką Praii stało się opłacanie usług najpotężniejszych lokalnych załóg pirackich w celu zapewnienia bezpieczeństwa przybrzeżnym wodom miasta. Z kolei na lądzie w utrzymywaniu porządku pomaga lokalna Garduna — Guerra, czyniąc to, oczywiście, w stylu typowym dla natejskich Gardun i wyłącznie za stosowną opłatą za „ochronę”.
Pomimo tych przewag, Praia regularnie boryka się z zagrożeniami takimi jak bandyci, dzikie bestie, zbuntowani piraci, a także morskie potwory atakujące statki wypływające na Ocean Czarny. Szczególne zagrożenie dla miasta stanowią nomadzi schodzący z gór Escudo Dourado po to, aby napadać podróżników, a czasami nawet oblegać samą Praię. Ze względu na to tradycyjną praktyką miasta stało się płacenie corocznego haraczu nomadom, w celu zapewnienia miastu bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o samo utrzymywanie porządku wewnątrz miasta, lokalna koteria Guerry czyni to, oczywiście, w stylu typowym dla natejskich Gardun i wyłącznie za stosowną opłatą za „ochronę”.
Mury miejskie — Główny pierścień obronny miasta składa się z siedmiometrowego muru cyklopowego, wzniesionego rzekomo jeszcze około 6 wieku Ery Pokoju. Kluczowe punkty obronne zostały odnowione i wyposażone w murowane machikuły. Dookoła ciągnie się stosunkowo płytka (1,5 metra), lecz szeroka (10 metrów) fosa.
Znacznie mniej okazały mur zewnętrzny z cegieł i gliny wzniesiony został w zachodniej części Praii, aby chronić najbiedniejszą część ludności, której nie stać na schronienie w sercu miasta.
Bramy miejskie — otoczone basztami obronnymi i hurdycjami ze stanowiskami strzelniczymi. Same bramy znajdują się za mostami zwodzonymi pozwalającymi przejść ponad fosą.
Fosy nie są jedynym sposobem, w jaki Praia wykorzystuje żywioł wody dla swojej przewagi. Miasto przecina szereg otwartych kanałów, a największe z nich oddzielają od siebie dzielnice miasta.
Główne komendy strażników w każdej z dzielnic mieszczą się w basztach miejskich. Ich zarządcy polegają na różnych kompaniach najemniczych, a tylko najbardziej reprezentatywne ulice chronione są przez regularną straż tetrarszą. Strażnicy przeprowadzają patrole pieszo i na gondolach, wykorzystują miejskie kanały do szybkiego poruszania się po mieście.