Społeczność Małej Vanthii, choć niezbyt liczna, wyraźnie dzieli się na trzy klasy społeczne: niższą, czyli gmin, wyższą (w tym kupców, uczonych, oficerów, duchownych, pomniejszą szlachtę) i arystokrację. Zdecydowana większość mieszkańców to rdzenna ludzka ludność. Inne rasy mogą się tu jednak także osiedlać, o ile uzyskają pozwolenie Rady Miasta — uzyskanie go wymaga wykazania albo, że dysponuje się dochodem umożliwiającym utrzymanie się na wyspie, albo, że dysponuje się umiejętnościami, które mogą być na Małej Vanthii przydatne. Wolne są wszystkie stany oprócz więźniów, których za poważniejsze przewinienia kieruje się do przymusowej pracy w kamieniołomach. Wyraźnie odróżniają się one nie tylko stanem posiadania i znaczeniem, ale i strojem, manierami, a nawet sposobem mówienia. Arystokraci zwykle czują znaczną wyższość nad resztą świata społecznego, jednak w ich środowisku ostentacyjne wywyższanie się lub poniżanie maluczkich nie jest w dobrym tonie — co innego wyrażanie tego między wierszami. Wśród arystokratów Małej Vanthii maniery i splendor są ogromnie ważne i panuje tu klimat bez mała jak na królewskim dworze — większość bowiem uważa się za potomkinie i potomków koronowanych głów.
Mała Vanthia to fallathańskie centrum wysokiej kultury. W Illtrium znajdują się znakomite teatry, opera i balet, galerie sztuki, a także eleganckie karczmy i kluby ze wstępem tylko dla członkiń i członków. Znajdą się tu też rozrywki nieco niższych lotów: teatry uliczne, operetki, lokale oferujące potańcówki, pijalnie alkoholi, a także zamtuzy — od eleganckich po dość podłe. W mieście organizuje się też często wiele wydarzeń, na które zjeżdżają goście nawet z dalekich stron — targi, uroczystości okolicznościowe oraz oczywiście pełne przepychu bale.
Istotną częścią lokalnego folkloru jest morze, wiążą się z nim legendy i przesądy, są one jednak żywe raczej wśród dwóch niższych warstw społecznych — arystokracja uważa się za oświeconą i przynajmniej w deklaracjach odrzuca zabobon jako coś skojarzonego z gminem. Opowieści te są w większości związane z historią zatopienia Vanthii — niektórzy przekonują, że nastąpiło to nie tylko w efekcie Wielkiej Destabilizacji Magii, ale też za sprawą potężnego gniewu Talona, wywołanego butą młodego króla Derricka, który zażądał od boga natury i żeglugi bezwzględnego wsparcia w wojnie przeciw Amarth. Za swą buńczuczność został srogo ukarany — a wraz z nim cały jego lud — bowiem to właśnie Vanthia najbardziej ucierpiała na tym kataklizmie. Od tamtej pory wielu Vanthijczyków bardzo baczy, by nie obrazić Talona — zwłaszcza nie wzywać jego pomocy bez potrzeby lub w niedostatecznie uniżony sposób. Z drugiej jednak strony, gdy na morzu pojawia się flauta, zdesperowani marynarze mają zwyczaj przeklinać i wyzywać Talona, co ma go sprowokować do wzburzenia morza, zesłania wiatru i dzięki temu — umożliwienia dalszego rejsu.
- Dzień Brodatego Patricka — przypadające 17 Nathmela święto upamiętniające legendarną postać Brodatego Patricka — rzekomego założyciela pierwszej vanthijskiej karczmy i wynalazcy piwa. Mityczna karczma zwała się „Pod Zieloną Koniczyną”, dlatego zieleń i liść koniczyny są do dziś symbolami tego święta.
- Dzień Kolorowego Jaja — święto obchodzone w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Pochodzi z Amarth (tam nosi jednakże inną nazwę), skąd na Małą Vanthię sprowadzili je liczni żeglarze. Obchody święta są tu jednak nieco inne niż w Amarth. Tutaj święto to jest przede wszystkim okazją do beztroskiej zabawy oraz... robienia sobie różnych psikusów. Szczególnie popularne są te, które organizuje się z użyciem wody. Ponadto zgodnie z wywodzącą się jescze z Amarth tradycją tego dnia bliscy i przyjaciele obdarowują się nawzajem drobnymi prezentami i łakociami zmyślnie ukrytymi wewnątrz pomysłowo ozdobionych wydmuszek jaj. Najzamożniejsi używają do tego faktycznie skorup jaj gryfów (pozostałych po wylęgu), lecz najczęściej używa się do tego celu jaj ptasich (zwłaszcza gęsich czy kurzych), które są dużo łatwiejsze do zdobycia). Choć oficjalnie święto przypada w niedzielę, podarki i psikusy robi się sobie nawzajem nawet kilka dni wcześniej i później.
- Święto ku czci Talona, Święto Morza — na Małej Vanthii rozwinął się szczególny kult Talona, akcentujący niemal wyłącznie tylko jedną z jego dziedzin — żeglarstwo. 15 Asvarba wszyscy żeglarze i pracownicy portu w Illtrium hucznie obchodzą zamknięcie starego i otwarcie nowego sezonu żeglarskiego. Tego dnia uroczyście witane i żegnane są statki wpływające lub opuszczające Małą Vanthię, jest to też najlepszy, najbardziej prestiżowy termin na wodowanie nowych jednostek. Podczas gdy w Górnym Mieście trwają uroczystości religijne mające wybłagać u Talona pomyślność vanthijskich żeglarzy na kolejny rok, w pozostałych częściach miasta organizuje się huczne i suto zakrapiane zabawy.
- Oficjalne urodziny — jednym z najważniejszych świąt obchodzonych na Małej Vanthii są oficjalne urodziny aktualnie panującego władcy_czyni — obchodzone tradycyjnie w pierwszą, drugą lub trzecią sobotę Axumela. Zwyczaj ten zapoczątkował Edward VII, syn królowej Victorii I w roku 145 p.n.e., którego faktyczne urodziny przypadały w listopadzie, co uznał on za wysoce niefortunne. Obchody święta trwać mogą nawet kilka dni, a w ich trakcie odbywa się uroczysta defilada, parada, występy artystów ulicznych, koncerty, jarmark, piknik, pokaz fajerwerków i inne atrakcje zależne od fantazji organizatorów i woli panującego. Poza tym każdy władca obchodzi też swoje urodziny w ich faktycznym terminie.
- Noc Ghaya Fawquesa, Święto Ognia — ludowe święto obchodzone corocznie 5 Webala, w rocznicę nieudanego zamachu na jednego z najukochańszych królów Vanthii — Jamesa I. Tego dnia organizuje się huczne zabawy, których najważniejszym elementem jest palenie kukieł Ghaya Fawquesa, ogniska i pokazy ogniowe. Fawques był magiem wrogo nastawionym wobec vanthijskiej monarchii, jednak zdradzony przez towarzyszy lojalnych wobec korony został pokonany tym samym żywiołem, którym sam władał — ogniem.