
Wilkołaki (Wilczy) to rasa dość tajemnicza i skryta. Ich kolebką jest Imperium Vanthijskie, lecz żyją we wszystkich krajach znanego Fallathanu. Ich codzienny wygląd do złudzenia przypomina Ludzi, z których się zresztą wywodzą. Drobne szczegóły mogą jednak zdradzać ich prawdziwą przynależność rasową.
Preferują życie blisko natury i raczej na uboczu. Jeśli zamieszkują bardziej zaludnione tereny, obfitujące w przedstawicieli innych ras (najczęściej Ludzi), z reguły żyją w zgodzie z lokalną społecznością i jej zwyczajami. Często jednak wewnętrznie odczuwają w jakimś stopniu swoją inność, trudne do sprecyzowania niedopasowanie. Wrażenie niezrozumienia znika jednak zupełnie, gdy Wilczy przebywają we własnym gronie.
Przedstawiciele rasy odżywiają się i funkcjonują podobnie jak Ludzie. W swojej codziennej postaci mają też zbliżone do nich możliwości magiczne i fizyczne. Jednakże dysponują oni możliwością przyjmowania także dwóch innych form: Varuga — o wyglądzie wilka — oraz Varulfa — potężnej i budzącej grozę hybrydy wilka i Człowieka. Każda z nich daje im inne możliwości, ale stawia przed nimi także pewne wyzwania. By stawić im czoła, bardzo ważne dla Wilkołaków jest jak najlepsze opanowanie umiejętności samokontroli; inaczej ich pierwotne, zwierzęce instynkty mogą wziąć górę nad rozumem.
Pogłoski mówią, że podczas pełni Luminusa Wilkołaki niezależnie od swej woli zmieniają się w Varulfy, jednak w rzeczywistości dzieje się tak z reguły tylko podczas ich pierwszej przemiany, od której już stopniowo uczą się tę zdolność kontrolować. Zwykle ma to miejsce mniej więcej w okresie wchodzenia Wilkołaka w dorosłość.
Choć zdarza się, że ten i ów widzi w Wilkołakach bardziej potwory niż Ludzi, to jednak najczęściej są one w świecie Fallathanu akceptowane na zasadach podobnych do innych ras.
W swojej podstawowej, ludzkiej postaci Wilkołaki są tak samo, jak Ludzie różnorodne pod względem prezencji, postury czy stroju. Wilkołaki żyjące wśród natury preferują lekkie, proste stroje i często ozdabiają swoje ciała tatuażami (są one widoczne na skórze tylko w ludzkiej formie). Te zaś, które żyją bliżej cywilizacji, noszą ubrania typowe dla regionu. Tym, co może je wyróżniać, jest nieco mocniejsza budowa, bardziej zarysowane kły oraz skłonność do bujniejszego owłosienia. Kolor sierści w obu wilczych formach odpowiada kolorowi włosów w postaci ludzkiej i jest raczej jednolity; możliwe są nieznaczne przebarwienia w ramach jednej palety kolorystycznej, natomiast wykluczone są wszelkie łaty czy pręgi. Większość Wilczych ma nieco ciemniejszą sierść na grzbiecie i końcówce ogona.
Szczególną uwagę przykuwają oczy — tęczówki są z reguły większe i jaśniejsze niż ludzkie, przypominają oczy wilków, co nadaje spojrzeniu pewnej niesamowitości. Najczęstsze kolory oczu to bursztynowy, miodowy, jasnoniebieski i jasnozielony. Między szczepami Wilczych występują tylko nieznaczne różnice w wyglądzie i o ile same Wilkołaki zauważają je bez trudu, mogą one umykać przedstawicielom innych ras.
Przedstawiciele rasy odżywiają się i funkcjonują niemal tak samo, jak Ludzie, w ich diecie jednakże zwykle jest więcej mięsa. W swojej codziennej postaci mają też zbliżone do ludzkich możliwości magiczne i fizyczne. Ich typowa dobowa aktywność podobna jest do wilczej — z tendencją do wzmagania się wieczorem i preferowania odpoczynku w ciągu dnia, lecz mogą być elastyczne, jeśli wymaga tego sytuacja lub ich rola społeczna. Mogą być wówczas aktywne o dowolnej porze dnia. Ogólnie wymagają zaledwie 6 godzin snu na dobę (i nie musi to być sen ciągły — byle pojedyncza drzemka trwała minimum godzinę), ale jeśli mogą pozwolić sobie na dłuższe lenistwo (np. po długim okresie wytężonej pracy czy walki), z przyjemnością będą spały godzin nawet 16.
Ich maksymalna długość życia jest podobna do ludzkiej i wynosi 100 lat. Nie starzeją się jednakże w tym samym co Ludzie tempie. Dojrzałość osiągają jak oni — około 18 r.ż., lecz od około 30 r.ż. tempo ich starzenia się wyraźnie spada. W efekcie pozostają w pełni sił i zdrowia aż do późnej starości, czyli do około 70-80 lat. Po tym czasie ich włosy zaczynają siwieć, sylwetka nieco się przygarbia i wysusza, a skóra się marszczy; mimo to wyglądają młodziej i są sprawniejsi niż Ludzie w tym samym wieku.
Rozmnażanie się Wilczych przebiega na dwa sposoby — tradycyjny, płciowy, jak u Ludzi, bądź poprzez tzw. Przemianę, czyli akt przemienienia Człowieka w Wilkołaka (jedynie rasa ludzka podatna jest na wilkołactwo).
Ich płodność jest nieco inna od ludzkiej. Po pierwsze każda Wadera (jak same siebie określają wilkołacze kobiety; mężczyzn nazywa się Basiorami) ma możliwość poczęcia dziecka tylko przez okres trzech tygodni w roku — to kiedy on wypada (a dzieje się to, co roku zawsze w podobnym terminie), jest kwestią indywidualną, jednak zawsze zaczyna się w dniu pełni Luminusa. Wadera czuje, kiedy okres ten się zaczyna, co ułatwia jej podjęcie świadomej decyzji o macierzyństwie. Poczęcie jest możliwe tylko, gdy oboje partnerzy są w ludzkiej formie. Ciąża, karmienie i rozwój potomstwa przebiega podobnie, jak u Ludzi, aczkolwiek wśród Wilczych zdecydowanie częściej zdarzają się ciąże mnogie.
Wilkołaki najczęściej łączą się w pary w ramach własnej rasy. Mogą też mieć potomstwo z Człowiekiem, jednak zarówno poczęcie, jak i utrzymanie takiej ciąży jest trudniejsze. Natomiast w związku z przedstawicielem jakiejkolwiek innej rasy poczęcie potomstwa jest niemożliwe.
Podstawowy metabolizm Wilczych jest zbliżony do ludzkiego z kilkoma wyjątkami. Potrzebują one podobnej ilości i jakości pożywienia i napojów, jednak są w stanie dłużej znosić stan i uczucie głodu (nie odczuwają jego osłabiających skutków nawet przez całą dobę). Od Ludzi są ok. trzykrotnie bardziej odporne na nieprzyjazne warunki pogodowe.
Ich rany czy uszkodzone narządy wewnętrzne znacznie szybciej się regenerują (kilkakrotnie szybciej niż u Ludzi).
Ich wzrok w ludzkiej postaci jest tak samo dobry, jak u Ludzi, z tą różnicą, że Wilczy nie dostrzegają niuansów w kolorach. Widzą barwy podstawowe czy kolory tęczy, zwykle odróżnią fiolet od brązowego, jednak łososiowy bądź brzoskwiniowy będzie dla nich co najwyżej pomarańczem albo różem (mogą nie być pewne). W zależności od formy, w której się znajdują, mają też ponadprzeciętny węch. W formie ludzkiej ich powonienie jest czułe bardziej od ludzkiego o ok. 25%.
Poza człowieczą Wilczy mają zdolność przyjmowania formy Varuga (wilczej) oraz Varulfa — potężnej hybrydy Człowieka i wilka. Każda z nich daje im nowe możliwości, ale stawia przed nimi także wyzwania. By stawić im czoła, bardzo ważne dla Wilkołaków jest jak najlepsze opanowanie umiejętności samokontroli; inaczej ich pierwotne, zwierzęce instynkty mogą wziąć górę nad rozumem.
W chwili śmierci Wilkołak zawsze przyjmuje postać ludzką.
Wilkołak w tej formie wygląda i może zachowywać się zupełnie jak wilk; ma też zbliżone do niego warunki fizyczne i zapach. To sprawia, że odróżnienie go od wilka jest możliwe wyłącznie przez jego pobratymców, którzy potrafią rasową przynależność wyczytać z jego spojrzenia. Ponadto w tej formie Wilkołaki porozumiewają się dyskretnym kodem składającym się z wyrazów mimicznych, gestów i przypominających wilcze dźwięków. Znacznie wyczula się węch, mając możliwości zbliżone do wilczego (bądź, dla lepszego zobrazowania — psiego). Jednocześnie jednak jego umysł nadal będzie funkcjonował tak samo, jak w postaci ludzkiej (nie zachodzi utrata świadomości czy zdolności do logicznego myślenia, rozwiązywania problemów). W sferze emocji i duchowości przyjęciu tej postaci towarzyszy krzepiące i kojące uczucie zjednoczenia z naturą. Z tego względu wejście w formę Varuga często jest dla Wilczych metodą ukojenia nerwów. Przyjęcie tej formy uniemożliwia używanie magii (oraz, oczywiście, jakiegokolwiek oręża). Pierwsze przemiany zwykle mają miejsce w okresie wczesnej nastoletniości i są niekontrolowane — lecz trwają bardzo krótko. Rodzice starają się wcześniej przygotować dziecko na ten moment, a gdy on nadejdzie, uczą je, jak dzięki sile woli i koncentracji kontrolować przyjmowanie i porzucanie tej postaci. Obejmuje to przede wszystkim techniki uważności i medytacji.
Wilczy w formie Varuga nie są agresywni — tak jak z reguły nie są takie wilki. Zwykle atakują jedynie, gdy coś im zagraża lub gdy od długiego czasu nie jadły — wówczas jednak na cel biorą raczej zwierzęta łowne lub gospodarskie, a nie istoty humanoidalne. Jeśli napotkają na swej drodze Ludzi lub przedstawicieli innych ras, raczej wycofają się dyskretnie niż ruszą do ataku.
Wilkołak może przebywać w tej formie dowolnie długo, jednak zdecydowana większość regularnie robi przerwy lub wręcz wchodzi w nią dość rzadko. Wprawdzie przyjęcie jej daje Wilczym przyjemne, niekiedy uskrzydlające wrażenie nieskrępowanej wolności — zwłaszcza podczas biegu (głównie w pierwszych godzinach — później następuje przyzwyczajenie się i efekt ten stopniowo zanika), jednak przebywanie w tej postaci zbyt długo (dłużej niż tydzień) zaczyna sukcesywnie zaburzać wewnętrzną równowagę Wilczego między jego pierwiastkiem ludzkim a zwierzęcym. Ma to szereg konsekwencji. Po pierwsze, świadomy umysł Wilkołaka staje się coraz bardziej zamglony i bliższy zwierzęcemu. Po drugie, gdy już do tego dojdzie, Wilczy traci zdolność samokontroli i w sytuacji zagrożenia lub głodu nieintencjonalnie przyjmuje postać Varulfa — nie mając nad nią kontroli. To wprawdzie umożliwia mu później przyjęcie na powrót ludzkiej postaci, jednak cena za to może być wysoka, gdyż będąc w formie hybrydy może on dopuścić się brutalnej przemocy, która sprowadzi na niego poważne konsekwencje i której zwyczajnie może później bardzo żałować. Z tego powodu tak ważne jest, by wilkołacze dzieci uczyć odpowiedzialnego przyjmowania każdej z tych form.
Ćwiczenie samokontroli w przyjmowaniu postaci Varuga jest ważnym wstępem do opanowania umiejętności kontrolowania formy Varulfa. W tej postaci Wilkołak staje się hybrydą wilka i człowieka. Jego wzrost zwiększa się o ok. 30 cm, a mięśnie szkieletowe pęcznieją o ok. 40% (co może skutkować nawet całkowitym zniszczeniem odzieży — aby temu zapobiec, Wilczy często noszą luźne stroje i peleryny bądź mają ubiór na zapas). Ich owłosienie staje się szczeciniaste i pokrywa większość ciała. Sylwetka i fizjonomia zaczyna przypominać dwunożnego, humanoidalnego wilka. Nogi i ręce wyglądają bardziej jak potężne wilcze łapy z długimi, twardymi pazurami. Twarz zaś zyskuje zarys wilczego pyska z charakterystycznymi uszami, silnymi szczękami i mocnymi, długimi, ostrymi zębami.
W tej postaci Wilkołak może porozumiewać się z otoczeniem gestykulacją, mimiką, powarkiwaniem oraz prostymi zwrotami w języku wspólnym. Sam również rozumie tylko proste komunikaty.
Kontrolowanie swoich poczynań w tej postaci, a nawet samego wchodzenia w nią, jest dla Wilczych dużym wyzwaniem i wymaga odpowiedniego przygotowania.
Pierwsza przemiana zachodzi podczas pełni księżyca przypadającej mniej więcej w okolicy 18 urodzin danego osobnika i jest całkowicie spontaniczna. Zwyczajowo, więc gdy młody Wilczy zbliża się do tego wieku, jego rodzina (lub inni członkowie stada) pilnują go podczas kolejnych pełni, by w razie potrzeby móc interweniować. Interwencja nie zawsze jest potrzebna — niekiedy młody Wilkołak na tyle dobrze już wcześniej opanowuje umiejętność samokontroli, że wszystko przebiega gładko, jednak trudno to przewidzieć. W chwili rozpoczęcia przemiany, Wilczy odczuwa swoiste doznania w ciele. Jest to dla niego sygnał, by zastosować techniki medytacji, jakich powinien już wcześniej się nauczyć. Dzięki temu, choć nie powstrzyma swojej przemiany, ma dużą szansę (ok. 75%), że będzie kontrolował swoje zachowanie i ewentualne agresywne impulsy w tej postaci. Należy podkreślić, że sama przemiana w Varulfa nie powoduje, że Wilczy staje się automatycznie agresywny, jednak jeśli uprzednio (lub już po przemianie) coś silnie go wzburzyło, wywołując gniew lub strach, ryzyko odruchowych, niepohamowanych zachowań agresywnych (przede wszystkim wobec źródła tych emocji, ale niekiedy i innych istot z otoczenia) jest wysokie. Przy pierwszej przemianie wynosi 90%. U osobników uczących się panowania nad tą formą krócej niż rok — ok. 25%. Po roku praktyki spada niemal do zera (ok. 5%).
W formie Varulfa Wilkołak zyskuje większą krzepę i wytrzymałość, jednak kosztem obniżenia zwinności i percepcji wzrokowej. Jego skóra twardnieje, co oznacza większą odporność na obrażenia.
W tej postaci nie można używać magii ani broni wymagającej precyzji (przede wszystkim broni dystansowej) — gdy dłonie Wilczego zmieniają się w upazurzone łapska, staje się to po prostu niemożliwe. Jeśli Varulf chce używać broni, mogą to być bronie obuchowe, miecze jedno- i dwuręczne, topory, broń drzewcowa oraz tarcze. Często jednak Wilczy w tej formie walczą po prostu pazurami i zębami. Ich pazury, przy odpowiednio silnym ciosie, są w stanie przebić większość lekkich, a nawet część średnich pancerzy.
Co interesujące — z przyczyn nieznanych badaczom — w tej formie Wilkołaki są też o 50% bardziej odporne na ataki i inne oddziaływania magiczne (zarówno negatywne, jak i pozytywne).
Utrzymywanie tej postaci jest bardzo męczące, zwykle więc trwa najwyżej do godziny. Ze względu na konieczny wysiłek, Wilczy przyjmują tę postać najwyżej dwa razy na dobę i to ze sporym odstępem czasu, gdyż aby móc przyjąć ją ponownie, potrzebują regeneracyjnej drzemki trwającej 2 godziny za każde 10 minut przebywania w tej formie. Co do zasady jednak Wilkołaki postać tę przyjmują wyłącznie w razie konieczności i jeśli żyją we względnie pokojowej okolicy, mogą nie wchodzić w nią całymi miesiącami.
Zdarza się jednak, że nawet dojrzały Wilkołak może zmienić się w Varulfa wbrew swej woli. Po pierwsze — w chwili odczuwania ekstremalnego strachu bądź gniewu. Mogą to być przypadki takie jak czyjś atak na ukochaną osobę lub poważne zagrożenie życia samego Wilkołaka. Po drugie — jeśli Wilkołak wejdzie na ścieżkę przemocy, często będzie przyjmował formę Varulfa i zaprzestanie praktyk medytacji, może stać się zdziczały — nieprzewidywalny, agresywny i brutalny, zabijający dla samego zabijania — wówczas do automatycznego przyjęcia postaci Varulfa mogą sprowokować go nawet dość słabe bodźce (np. szturchnięcie lub zniewaga). Dochodzi do tego rzadko, gdyż Wilczy z reguły dobrze zdają sobie sprawę z tego, że utrata kontroli nie leży w ich interesie i mogłaby przekreślić wszystko, co jest im w życiu drogie. W większości społeczności wilkołaczych w razie podejrzenia, że ktoś wśród nich jest na drodze do takiej utraty kontroli lub już ją stracił, pozostali starają się delikwenta pojmać i zamknąć w odosobnieniu, gdzie poddawany leczniczym i duchowym oddziaływaniom szamana może odzyskać pełnię zdrowych zmysłów. Jeśli jednak pojmanie takiego Wilkołaka nie będzie możliwe, z reguły oznacza to dla niego wyrok śmierci — inni Wilczy podejmą się bolesnego obowiązku zabicia wykolejonego pobratymca.
Jak wspomniano wyżej, Wilczy mają możliwość przemienienia Człowieka w przedstawiciela swojej rasy. Jest to jednak niełatwe i zależy od spełnienia pewnych warunków. Wilkołak, który ma tego dokonać, powinien być odpowiednio przygotowany — nie dłużej niż dobę wcześniej przejść oczyszczający umysł rytuał prowadzony przez szamana tej samej rasy (jeśli sam jest szamanem, jest w stanie odprawić rytuał samodzielnie). Jest bowiem ważne (choć nie obligatoryjne), by podczas Przemiany Wilkołak zachowywał pełną wewnętrzną równowagę. Wpływa ona na stan jego krwi, zwiększając szansę powodzenia całego aktu. Po drugie, akt ten może mieć miejsce tylko nocą, w czasie pełni Luminusa. Wreszcie po trzecie, sam Człowiek musi charakteryzować się podatnością na wilkołactwo — czego nie da się wcześniej sprawdzić w żaden sposób — a ma ją jedynie około 25% ludzkiej populacji (75% u Ludzi, którzy narodzili się ze związku Wilkołaka i Człowieka). Aby dokonać Przemiany, jest konieczne, by Wilczy wszedł na ten czas w postać Varulfa. Spełnienie wszystkich tych warunków daje 75% szans powodzenia Przemiany.
Sam akt nie musi mieć charakteru rytuału, choć część Wilczych nadaje mu taką oprawę — bardziej jednak z chęci dbałości o komfort psychiczny Przemienianej osoby, niż z jakiejkolwiek konieczności technicznej. By Przemiana mogła się udać, Wilkołak najpierw musi wystarczająco głęboko zranić Człowieka i to koniecznie w mocno ukrwioną część ciała w pobliżu serca — często jest to górna, wewnętrzna część ramienia (wcale niekoniecznie szyja, gdyż rana w tym miejscu może doprowadzić do śmierci Człowieka przez wykrwawienie). Następnie Wilczy upuszcza na tę ranę pewną ilość własnej krwi, po czym należy odczekać kilka minut — w tym czasie jego krew miesza się z krwią Człowieka. Na koniec najlepiej jest ranę zaopatrzyć (nie jest to konieczne do Przemiany, ale zwiększa szanse Człowieka na odzyskanie zdrowia). Uważa się, że wszelkie środki uśmierzające ból (w tym alkohol) zmniejszają szanse powodzenia Przemiany, dlatego zwykle akt ten realizuje się bez żadnego znieczulenia.
W konsekwencji aktu Przemiany, Wilkołak doświadcza wyczerpania typowego dla przebywania w formie Varulfa, Człowiek zaś potrzebuje czasu na rekonwalescencję w związku z gojeniem się rany i utratą krwi. O ile zadana mu rana nie była poważna, ani też nie wdało się w nią zakażenie, nie doświadcza on zagrożenia życia. Jeśli rytuał się powiódł, podczas kolejnej pełni Luminusa taki „nowopowstały” Wilkołak po raz pierwszy (spontanicznie — na tych samych zasadach, co dojrzewające Wilkołaki) wejdzie w formę Varuga, a przy kolejnej pełni — w Varulfa; choć zdarzają się odstępstwa od tej reguły i może się to zdarzyć w czasie późniejszych pełni.
Rzadko, lecz może się zdarzyć, że Człowiek zostanie Przemieniony wbrew swojej woli. Ma to miejsce najczęściej w efekcie ataku Varulfa na Człowieka. Zwykle scenariusz jest następujący: agresywny Varulf rzuca się na ofiarę, zadaje jej głębokie rany w szyję, ramię, brzuch czy klatkę piersiową, a jeśli jednocześnie sam jest ranny, odrobina jego krwi może dostać się do rany zaatakowanego. Jeśli zraniony w ten sposób Człowiek jakimś cudem przeżyje napaść i spełnione będą warunki konieczne do skutecznej Przemiany, stanie się Wilkołakiem.
Wilkołak po Przemianie należy do tego samego szczepu, co Przemieniający. Nie staje się jednak jego „krewnym” (np. synem czy córką). O ile nie zostanie formalnie adoptowany, nadal ma tych samych rodziców, co wcześniej.
Typowy Wilkołak znacznie silniej niż przeciętny Człowiek odczuwa potrzebę życia zgodnie ze sobą, bez chodzenia na kompromisy czy dostosowywania się do praw i zasad, których sensu nie dostrzega. Wilczy często mają własny kodeks moralny i silne poczucie sprawiedliwości — czyli odróżnienia dobra od zła — choć jest to cecha indywidualna i wewnętrzny kodeks jednego Wilkołaka może być znacząco różny od drugiego. Jeden może uważać na przykład, że dla spraw najważniejszych można poświęcić czyjeś życie, inny — że morderstwo jest zawsze złem. Z drugiej strony zdarzają się i tacy, którzy autentycznie czują, że mają moralne prawo kierować się przede wszystkim własnym interesem, niewiele przejmując się innymi. Tym jednak, co je łączy, jest silna tendencja, by postępować w zgodzie z tym, w co wierzą.
Preferują życie blisko natury i raczej na uboczu. Jeśli zamieszkują bardziej zaludnione tereny, obfitujące w przedstawicieli innych ras (najczęściej Ludzi), z reguły żyją w zgodzie z lokalną społecznością i jej zwyczajami. Często jednak wewnętrznie odczuwają w jakimś stopniu swoją inność, trudne do sprecyzowania niedopasowanie. Nawet gdy są powszechnie lubiane i otoczone szacunkiem, wciąż mogą mieć niejasne poczucie, że inni (spoza ich rasy) nie znają ich i nie rozumieją tak naprawdę. Z tego względu przedstawicielom innych ras może być dużo trudniej naprawdę zaprzyjaźnić się z Wilkołakiem, niż to mogłoby się im wydawać. Wrażenie niezrozumienia znika jednak zupełnie, gdy Wilczy przebywają we własnym gronie. Pobratymcy z reguły z łatwością pojmują ich rozterki, potrzeby, instynkty, wartości czy problemy, zwłaszcza te, które wynikają z konieczności dostosowania się do obcych ras.
Silna tendencja, by postępować w zgodzie z tym, w co wierzą, sprawia, że wiele Wilkołaków w stylu bycia cechuje się swoistą bezpośredniością, odwagą, a niekiedy wręcz nieokrzesaniem; jednocześnie mogą być zdystansowane i skryte, otwierając się dopiero, gdy nabiorą przekonania, że druga strona naprawdę je rozumie. Skłonność do szczerych, autentycznych zachowań nie zmienia faktu, że Wilkołaki są także w stanie dostosować swój sposób bycia, by wpasować się w grupę. Na dłuższą metę jest to jednak dla nich odczuwalnie niekomfortowe.
Trudności w dopasowaniu się wynikają po części także z tego, że Wilkołaki mają dualistyczną zwierzęco-ludzką naturę. Bardzo istotną kwestią jest równowaga między pierwiastkiem „ludzkim” i „zwierzęcym”. Jej zachowanie jest warunkiem koniecznym dla utrzymania wewnętrznej równowagi Wilkołaka, jego psychicznego dobrostanu oraz zdolności kontroli nad przyjmowanymi postaciami. Aby tę równowagę zachować, Wilkołak musi przebywać znacznie dłużej i częściej w postaci ludzkiej niż wilczej, gdyż pierwiastek ludzki, jako bardziej złożony i zniuansowany, jest z zasady znacznie trudniejszy do zachowania w równowadze. Z drugiej strony, wszystkich Wilczych łączy potrzeba obcowania z dziką naturą. Ci, którzy na co dzień żyją w miastach, jeśli nie zadbają o wystarczająco dobry z nią kontakt, na dłuższą metę doświadczą frustracji, która sprawi, że staną się nieszczęśliwi, drażliwi i bądź to wycofani, bądź agresywni (lub jedno i drugie na zmianę). Oznacza to także ryzyko niekontrolowanego wejścia w postać Varulfa pod wpływem silnych emocji. Z drugiej strony zbyt częste przebywanie w którejś z wilczych postaci, może zachwiać pierwiastkiem ludzkim — jak to opisano wyżej.
Poza powyższym, cechy charakteru i zachowania Wilkołaków mogą być tak samo różnorodne, jak u Ludzi.
Z opisanych wyżej względów wielu Wilczych preferuje życie w niewielkich społecznościach składających się ze swych pobratymców — i najczęściej na łonie natury.
Podstawową społecznością rasy Wilczych jest Rodzina — składa się na nią, podobnie jak w rodzinach innych ras, para rodziców oraz ich potomstwo (urodzone, przemienione lub przysposobione). Rodzice mają tu naturalną, przywódczą rolę, są opiekunami i mentorami swych potomków. Basior i Wadera (jak symbolicznie nazywają się rodzice) z reguły budują głęboką, partnerską relację, a zdecydowana większość tych związków jest na całe życie. Kultura Wilczych nie obejmuje ślubów — para po prostu decyduje się związać ze sobą. Ceremonie ślubne bywają jednak organizowane przez Wilkołaki żyjące bliżej cywilizacji. Wynika to wówczas głównie z przyczyn społecznych i prawnych. Wilcze pary rzadko się rozstają, prędzej rozbija je śmierć jednego z partnerów. W rodzinie nie zdarzają się walki o przywództwo — należy ono tradycyjnie do pary rodzicielskiej aż do jej śmierci. Wilczy rodzice starają się zresztą budować ze swoim potomstwem więź opartą na miłości i szacunku, podobnie, jak czynią to między sobą. Rzadko więc stosuje się kary czy surową dyscyplinę; unika się też przemocy — pojawia się ona niemal wyłącznie wówczas, gdy trzeba uczyć potomstwo walki. Ich oddziaływania wychowawcze z reguły oparte są na empatii, akceptacji, perswazji i uczeniu dzieci, dlaczego należy przestrzegać danej zasady (zamiast po prostu im te zasady narzucać, jak czyni to wielu Ludzi). Choć trzeba zaznaczyć, że dotyczy to przede wszystkim Wilczych żyjących „wolno” — ci, którzy żyją bliżej cywilizacji, częściej i głębiej przejmują lokalne zwyczaje, mogą więc i w wychowaniu stosować metody bliższe np. ludzkim niż tradycyjnie wilkołaczym.
Kiedy któryś z potomków dojrzeje i zechce podążać własną drogą, w naturalny sposób odłącza się od rodziny i najczęściej dąży do założenia własnej, w której to on będzie odgrywał przewodniczą rolę. Zdecydowana większość wilkołaczych rodziców stara się jak najlepiej przygotować do tego swoje potomstwo, dzieląc się z nim swą wiedzą oraz dając wsparcie.
Głębokie konflikty w rodzinach zdarzają się rzadko, jednak gdy do nich dojdzie i nie uda się ich rozwiązać, skonfliktowany potomek może odejść lub uciec z rodziny bez błogosławieństwa rodziców. W przypadkach skrajnych może być z niej wydalony — najczęściej wówczas, gdy jego obecność mogłaby niekorzystnie odbić się na pozostałych. Wilkołaki jednakże zwykle dają takim „wyrzutkom” drugą szansę. To, w jaki sposób mogliby oni odkupić swe winy, jest kwestią indywidualną, zależną od uznania rodziców.
Część wilkołaczych rodzin przyjmuje najbardziej pierwotny, wędrowny styl życia, upodabniający ich w ten sposób do żyjących dziko wilczych „kuzynów”. Jednocześnie są to istoty dość mocno terytorialne — tyle że ich terytorium rozciągać się może na dziesiątki kilometrów. Nie oznaczają go jednakże i nie walczą o nie, gdyż niezwykle rzadko się zdarza, by jedna rodzina próbowała drugiej wejść w drogę. Nierzadko na tym obszarze rodzina ma po kilka „domów” — zwykle zbliżonych do skromnych, leśnych chat myśliwskich — między którymi wędruje wedle swego uznania. Zdarza się, że pod nieobecność rodziny z chat tych korzystają rozmaici podróżnicy, co większość Wilczych akceptuje, o ile goście pozostawią domostwo w nienaruszonym stanie. W innym wypadku wandale ryzykują, że rodzina wytropi ich i wymierzy sprawiedliwość (żądając jednakże raczej materialnego zadośćuczynienia niż czyjegoś życia).
Współcześnie jednak większość Wilczych żyjących blisko natury raczej zbiera się w większe grupyi prowadzi bardziej osiadły styl życia. Społeczności te z reguły składają się z kilku — kilkunastu zaprzyjaźnionych (a często po prostu spokrewnionych) rodzin. Wznoszą one proste, funkcjonalne osady — głównym budulcem jest drewno; zazwyczaj w pewnym stopniu ufortyfikowane — otoczone palisadą czy ostrokołem, co ma chronić je przede wszystkim przed atakami potworów, gdyż wobec innych lokalnych społeczności Wilczy są nastawieni z reguły pokojowo. Takie złożone społeczności nazywane są Stadem lub Watahą. Na ich czele stoi zwykle Starszyzna złożona z rodziców każdej z rodzin. Ważne decyzje podejmuje ona wspólnie — podczas posiedzeń opartych z reguły na wnikliwych i opartych na wzajemnym szacunku dyskusjach zakończonych decyzją jednogłośną bądź — w razie konieczności — głosowaniem.
W przypadkach kluczowych decyzji dotyczących spraw rasy (zwykle na określonym terenie) zwołuje się tzw. Małe Rady (na mniejszym obszarze nieprzekraczającym rozmiaru typowego księstwa) lub Wielkie Wiece (na większych obszarach). Spotykają się na nich oddelegowani przedstawiciele Starszyzn (zwykle w parach) stad zamieszkujących dany teren. Decyzje podejmowane są na tej samej zasadzie, co podczas narad Starszyzny.
Ważnymi członkami wilkołaczych Stad są szamani zwani w tych społecznościach Fenserami. Są to Wilkołaki, które narodziły się z odpowiednią wibracją magiczną. Pełnią oni w Watasze rolę mędrców, uzdrowicieli oraz łączników z duchami przodków. Jako że generalnie istoty obdarzone magiczną wibracją rodzą się rzadko, nie każde stado może poszczycić się posiadaniem własnego Fensera. Wówczas może ono jednak w razie potrzeby zwrócić się do najbliższego stada (lub rodziny), które ma go w swoich szeregach. Natomiast jeśli w jednym stadzie narodzą się dwa Wilkołaki o zdolnościach szamańskich, to zwykle najpierw starszy przekazuje młodszemu całą swoją wiedzę, a następnie, po ukończeniu ok. 30 r.ż. młodszy wyrusza w poszukiwanie innego stada, które by go potrzebowało; ewentualnie zakłada własną rodzinę i osiada na innym terytorium. Tym sposobem powstaje swoista „sieć” wilkołaczych szamanów — tak, by potrzebujący ich rady czy pomocy Wilczy, łatwiej mogli do nich trafić. Bardzo rzadko zdarza się, by w jednym Stadzie jednocześnie była więcej niż jedna osoba z szamańską wibracją magiczną; w takim wypadku pierwszeństwo do funkcji Fensera ma najstarsza z nich (wiekiem, ale i członkostwem w Stadzie).
Wilczy szamani ponadto odbywają naukę magii na podobnych zasadach, jak pozostali magowie w Fallathanie — mogą więc udać się do Akademii lub Kolegium Magicznego, bądź też skorzystać ze wsparcia Zgromadzenia Guślarzy. W tym drugim wypadku narażają się Inkwizycji, jednak ryzyko to nie jest duże — Wilkołaki żyją na uboczu i z pewnością nie mają interesu, by wydawać swych szamanów. Wręcz przeciwnie — bardzo dbają o dyskrecję.
Jeśli dane stado ma w swych szeregach Fensera, ma on prawo należeć do Starszyzny niezależnie od swojego rodzinnego statusu. Pozostali członkowie Starszyzny są zobligowani, by wziąć pod uwagę nie tylko jego opinię, ale przede wszystkim to, co ma on im do przekazania od Przodków, z którymi się połączy. Starszyzna nie ma jednakże obowiązku podjąć decyzji zgodnej z jego sugestiami — ma za zadanie kierować się własnym osądem.
Żyjąc wśród Ludzi, Wilkołaki z reguły kultywują lokalne święta i oddają cześć Przedwiecznemu. Istnienie pozostałych bogów oficjalnego panteonu uznają, lecz nie oddają im czci — wyjątkiem są nieliczni czciciele Masziel. Na terenie Imperium raczej unikają czczenia Imperatorów — chyba że wymaga tego ich styl życia; wówczas robią to, lecz częściej na pokaz niż z przekonania. Wiąże się to z faktem, iż dużo większe znaczenie ma dla tej rasy kult Przodków, których uważa się za źródła mądrości i duchy opiekuńcze dla żyjących Rodzin i Watah. Wilczy wierzą, że łączność z Przodkami można zyskać poprzez odpowiednie rytuały szamańskie, a niekiedy nawet podczas snu, kiedy to Przodkowie mogą zesłać wizję, dać przestrogę lub wskazówkę.
Wśród ich własnych świąt wymienić można obchody przesilenia letniego i zimowego oraz wiosennej i jesiennej równonocy — są to dni, kiedy Wilczy oddają cześć naturze i świętują swoją z nią łączność. To, w jaki sposób to robią, zależy od lokalnych zwyczajów stada czy rodziny. Niekiedy wędrujące rodziny spotykają się w te dni ze sobą, by móc świętować wspólnie — jest to przy okazji dobry moment dla poznawania się młodych, którzy być może w przyszłości połączą się w pary.
Wilcze rodziny i watahy mają ponadto różnorodne ryty związane z kultem Przodków czy rytuałami szamańskimi. Jest to mocno zindywidualizowane i zależne od terytorium, jakie dana społeczność zamieszkuje (np. obrządki Wilczych z Imperium są nie tylko różne od Wilczych w Amarth, ale także różnorodne w zależności od księstwa czy regionu).
Ważnym wydarzeniem dla rodziny czy stada są także momenty pierwszej przemiany w Varuga i Varulfa jego najmłodszych członków. Obu towarzyszą rytuały przejścia. Przemiana w Varuga kończy etap dzieciństwa i rozpoczyna wchodzenie w dojrzałość, zaś przemiana w Varulfa oznacza symboliczne wejście w dorosłość. Tu jednak również towarzysząca temu oprawa zależy od tradycji danego stada czy rodziny.
Od większości Wilkołaków pod pewnymi względami mocno odróżniają się najbardziej fanatyczni przedstawiciele rasy. Podczas gdy Wilczy zwykle starają się po prostu żyć najlepszym możliwym dla siebie życiem, radykałowie uważają za swoją powinność zwalczanie rasy Wampirów jako — w ich przekonaniu — reprezentujących „pierwiastek śmierci” i stanowiących największe niebezpieczeństwo dla równowagi świata i Planu Przedwiecznego. Uważają oni wampiryzm nie tyle za chorobę, ile za wręcz demoniczne spaczenie — i jako takiego, jak uważają, nie wolno im go tolerować. Ze względu jednak na swą niewielką liczebność i rozproszenie w różnych krajach Fallathanu, ich przekonania nie mają obecnie realnego wpływu na innych przedstawicieli rasy. Większość Wilczych szczerze odcina się od fanatyków, których działania postrzegają oni jako wynikające z zaburzonej równowagi wewnętrznej, a także szkodliwe dla wizerunku rasy.
Inny, dość rzadko spotykany typ społeczności Wilczych to quasi-wataha/quasi-stado, które sami jego członkowie nazywają Sforą. Sforę tworzą Wilkołaki, które nie są ze sobą związane pokrewieństwem — najczęściej są to osobniki wykluczone lub zbiegłe z różnych Rodzin czy Stad. Przywództwo w Sforze obejmuje (nierzadko drogą walki) najsilniejszy lub najbardziej wpływowy spośród jej członków. Taką liderską osobę najczęściej nazywa się Samcem lub Samicą Alfa. Inaczej niż w Rodzinach, władza w Sforze sprawowana jest silną ręką i można ją przejąć poprzez rzucenie wyzwania przywódcy. Tego typu grupy Wilkołaków cechuje wysokie ryzyko zdziczenia lub po prostu wejścia na drogę bezprawia i przemocy, gdyż ich członkowie z reguły zarzucają regularną praktykę medytacji i mają na siebie nawzajem demoralizujący wpływ. Nie jest to jednak reguła i w zależności od charakteru i nastawienia członków, zasady przyjęte w Sforze mogą być bliższe prawom panującym w Rodzinach.
Zdecydowana większość Wilkołaków czuje się w pewnym stopniu odpowiedzialna za Przemienionych przez siebie Wilczych. Wynika to zarówno z ich kultury, jak i wewnętrznego poczucia powinności. Wobec tego Wilkołaki te dokładają starań, aby Przemienionego nauczyć uważności i medytacji; często jeszcze przed samym aktem Przemiany, gdyż pełne opanowanie tych umiejętności wymaga czasu. Jednakże specjalne rytuały odprawiane po Przemianie przez wilczych szamanów dają dużo większą szansę, że Przemieniony zdobędzie na czas pełnię tych umiejętności.
Jak można się domyślić, Przemianie podlegają zwykle Ludzie, którzy wyrazili jej pragnienie. Naturalnie jednak Wilkołaki nie zgadzają się Przemienić każdego, kto o to poprosi. Kultura Wilczych nakazuje, by decyzję tę skonsultować z Fenserem (lub przynajmniej ze Starszyzną swojego Stada), on zaś oceni, czy daną istotę warto włączyć w szeregi członków rasy. Istotne jest tu przede wszystkim to, jaką osobowość oraz motywację do Przemiany ma owa osoba — czy jest tego godna i wystarczająco ukształtowana moralnie. Możliwość przemiany w Varulfa to wszak wielka moc, a za nią iść powinna wielka odpowiedzialność!
Samowolne dokonywanie Przemiany nie jest dobrze widziane w społecznościach Wilczych, jednakże wszystko zależy od okoliczności.
W przypadku opisanej wyżej Przemiany, która zaszła wbrew woli poddanego jej Człowieka, Wilkołaki, gdy dowiedzą się o tym zdarzeniu, najczęściej czują się zobowiązane do udzielenia takiej osobie niezbędnej pomocy, a nawet przyjęcia jej do swego grona. Z oczywistych powodów jednak nie zawsze mają możliwość, aby się o tym dowiedzieć. Z reguły dowiadują się wtedy, gdy Przemieniony się do nich zgłosi (na co może nie mieć ochoty, zważywszy, w jakich okolicznościach stał się Wilkołakiem) lub też dowiedzą się tego w jakiś sposób z trzeciej ręki. Zdarza się, że Ludzie z otoczenia Przemienionego sami przyprowadzają go do najbliższego Stada. Jeśli jednak Przemieniony nie nawiąże kontaktu z mogącymi wesprzeć go Wilkołakami, będzie to dlań bardzo obciążająca sytuacja, gdyż będzie mu dalece trudniej osiągnąć równowagę i nauczyć się kontrolowania obu wilczych form — z wszelkimi tego konsekwencjami. Jeśli jednak mu się to uda, to nawet gdy doświadczenie Przemiany było dlań traumatyczne, dołączenie do społeczności Wilczych i zyskanie jej wsparcia umożliwia z czasem uporanie się z tymi doświadczeniami i znalezienie ukojenia w poczuciu łączności z pobratymcami i naturą.
Historia Wilkołaków nierozłącznie spleciona jest z historią Ludzi a być może także i Wampirów. Wampiry, a później Wilkołaki, pojawiły się na terenie Imperium w stosunkowo niewielkim odstępie czasu w pierwszych dekadach I wieku n.e. Bardzo niewiele wiadomo o okolicznościach ich zaistnienia, co ogromnie utrudnia badaczom ocenę ich roli w tym świecie. Niewielka część Wilkołaków wierzy, że zostały one powołane do życia przez Masziel — jeden z avatarów Talona, bóstwo życia, a ich zadaniem ma być zwalczanie wampiryzmu („pierwiastka śmierci”), jednak przytłaczająca większość z nich nie daje wiary tej narracji. W zdecydowanej większości Wilkołaki sądzą, że ich pojawienie się było po prostu konsekwencją Planu Przedwiecznego i nie zastanawiają się nad rolą, jaką ów Przedwieczny miałby im przypisywać. Raczej skupiają się na swoim życiu — w zgodzie ze sobą, z naturą i ze wskazówkami Przodków.
Idee wilkołaczych fanatyków były nieco bardziej nośne około roku 107 n.e. Wówczas to na terenie Natei doszło do silnych niepokojów społecznych, które przerodziły się w wojnę domową. Sprzyjała temu ogólna destabilizacja tego regionu i kryzys władzy administrujących tam Ludzi. Będący wśród buntowników wampirzy fanatycy próbowali wówczas przekonywać, że oto właśnie od Natei rozpoczyna się dzieło przejmowania władzy nad światem przez ich rasę. Wśród liderów buntu istotnie było kilka Wampirów, które później objęły ważne funkcje w państwie. Jednak ostatecznie nawet sami ci liderzy dołożyli starań, by ukrócić te pogłoski — w obawie, że mogą one nastawić obywateli Natei przeciw nim. Ich starania przyniosły skutek, jednak słowa głoszone przez wampirzych fanatyków zdążyły się rozejść, zwracając uwagę niektórych członków wilkołaczej społeczności. Przypuszczalnie byli to wówczas najbrutalniejsi przedstawiciele tej rasy, którzy w obliczu zakończenia się rebelii i stabilizowania się sytuacji w państwie, potrzebowali po prostu jakiegoś nowego wroga. Oni sami jednak twierdzili, iż wierzą, że są rasą sprowadzoną do Fallathanu przez Masziel, bóstwo życia, by zwalczać „wampirzą zarazę” — plugawą anomalię stanowiącą zagrożenie dla świata. Próbowali pociągnąć za sobą resztę Wilczych, lecz bez skutku — tamci woleli raczej skupić się na układaniu sobie życia i odnajdywaniu się w nowych realiach. W ten sposób wprawdzie wykiełkował pewien antagonizm między obiema rasami, jednak przytłaczająca większość przedstawicieli każdej z nich po dziś dzień go nie podziela. Współcześnie grupy fanatyków po obu stronach nadal istnieją, jednak ich znaczenie jest jeszcze bardziej marginalne niż wieki temu, a działania — utrzymywane w tajemnicy.
Zasadniczo Wilkołaki na tyle trwale wpisały się w krajobraz Fallathanu, że dziś mało kto już zastanawia się, skąd się wzięły i jaka jest ich rola w tym świecie. Oczywiście może się zdarzyć, że ten i ów da wiarę fałszywym pogłoskom na temat tej rasy. Zwłaszcza na prowincji czy w najuboższych dzielnicach miast plotkuje się niekiedy o Wilkołakach jako o morderczych potworach przyjmujących ludzką postać na podobieństwo wilka w owczej skórze. Jednakże, choć plotki te nie biorą się znikąd i niektóre Wilkołaki faktycznie wchodzą na drogę brutalnej przemocy, to jednak zdecydowana większość żyjących w tym świecie istot widzi w nich po prostu kolejną z wielu ras, dla których domem jest Fallathan.
Wilkołacze szczepy w bardzo niewielkim stopniu różnią się wyglądem. W nieco większym — stylem życia, lecz nadal nie są to różnice głębokie. Postacie obdarzone talentem magicznym lub zdolnością jego wyczuwania rodzą się z podobną częstotliwością w każdym ze szczepów, choć wydaje się, że wśród Varrhagów rodzi się więcej magów związanych z siłami natury oraz sferą planów. Wilkołaki różnych szczepów mogą bez przeszkód dobierać się w pary i mieć potomstwo — dzieci wówczas dziedziczą szczep po matce. Zwyczajowo jednak częściej dobierają się w ramach tego samego szczepu.
Wilkołaki bliższe naturze. Przedstawiciele tego szczepu częściej wybierają życie z dala od cywilizacji, wśród lasów i gór. Ich pierwotny, zwierzęcy pierwiastek jest bardziej zrównoważony, dzięki czemu mogą dłużej bezpiecznie przebywać w postaci Varuga i Varulfa. Jednocześnie trudniej im jest odnaleźć się wśród innych ras i na bardziej zurbanizowanych terenach, gdzie krajobraz stracił naturalny charakter. Wizualnie od szczepu Harrtagów odróżnia ich jedynie barwa włosów/sierści — najczęściej jest ona bliższa kolorystyce przyjmowanej przez okrywę wolnożyjących wilków zamieszkujących tę samą strefę klimatyczną, jednak i od tej zasady zdarzają się odstępstwa.
Wilkołaki bliższe Ludziom. Choć Wilczy w miastach z reguły są raczej rzadkością, to przedstawicieli tego właśnie szczepu spotyka się tam częściej. Ich ludzki pierwiastek jest bardziej zrównoważony, dzięki czemu odczuwają oni mniejszą potrzebę przebywania w dziczy. Jest im też łatwiej dopasować się do życia wśród innych ras. Z kolei kontrolowanie obu wilczych form wymaga od nich nieco więcej wysiłku. Kolory ich włosów/sierści są bardziej zróżnicowane i w większym stopniu przypominają barwy typowe dla Ludzi niż wilków w ich naturalnym środowisku.
W tej formie postać:
Porzucenie tej formy zajmuje 1 turę, w czasie której postać nie może wykonywać żadnych innych akcji.
Imiona Wilkołaków i nazwy ich rodów zależą przede wszystkim od kraju ich pochodzenia oraz warstw społecznych, z jakich się wywodzą. Szczegółowych informacji na ten temat należy szukać w opisach poszczególnych państw. Dodatkowo Wilkołaki żyjące w zamkniętych społecznościach posługują się często przydomkami, które mogą w różny sposób nawiązywać do doświadczeń danego Wilczego. Mogą wywodzić się z jego wczesnego dzieciństwa bądź zostać nadane później, na przykład w efekcie wyjątkowo chwalebnego — lub niechlubnego uczynku. Przydomki te mogą się zmieniać, jednak decyduje o tym raczej otoczenie danego Wilkołaka niż on sam.
Plotki o rasie to nieprawdziwe lub niepełne informacje, które o niej krążą i z którymi można zetknąć się, przemierzając Fallathan — rozpowiadają je zwykle istoty innych ras: niedoinformowane lub uprzedzone, lecz niekiedy mogą one być utrwalane nawet przez postacie danej rasy.