29 Sakhala (lipca) 1374 roku
puszcza około pięćdziesięciu kilometrów na południowy zachód od Zuerstein, Ostwald
Gdzieś około pięćdziesięciu kilometrów na południowy zachód od Zuerstein, w wielkiej, nienazwanej jeszcze puszczy, w pobliżu miejsca budowy Świątyni Stotwarzowida, wydarzyła się tragedia kilkorga budowniczych. Zostali oni zabici, a ich ciała zmasakrowane przez nieznaną, brutalną siłę. Po odnalezieniu zwłok przez straż budowy, niewyjaśniona sprawa została przekazana do rozpatrzenia dalej całej radzie Kościoła Stotwarzowida. Rada debatowała nad jej rozwikłaniem, niestety nic konkretnego nie udało się ustalić. Kapłani doszli do wniosku, że jedynym rozwiązaniem będzie zabranie ochotników i powierzenie im sprawy w celu jej zbadania. 22 Sakhala 1374 roku posłano gońców do Zuerstein, ich zadaniem było porozwieszać plakaty we wszystkich gospodach miasta, informując, że szuka się detektywów, którzy mogliby — za odpowiednią opłatą — spróbować rozwikłać zagadkę śmierci budowniczych. 29 Sakhala 1374 roku ochotnicy stawili się na miejscu budowy świątyni i tam Wagadugu — jeden z głównych kapłanów Kultu Stotwarzowida — przekazał im informacje na temat tajemniczych wydarzeń sprzed tygodnia.
Zachęceni wysoką nagrodą, detektywi jeszcze tego samego dnia wyruszyli na miejsce zbrodni. Priorytetem było odnalezienie śladów i poszlak, które doprowadziłyby do sprawcy mordu; a kto wie, może przy odrobinie szczęścia odkryją także motyw tego przerażającego czynu? Po wielogodzinnych poszukiwaniach detektywi zostali zaatakowani przez dwie bestie, przypominające hieny, oraz ich tresera. Po dość szybkim uporaniu się z wrogami, zdobyli przedmiot — tajemniczy róg, dzięki któremu można było przywołać na miejsce zbrodni bandę niejakiego Yozeva, głównego winowajcę masakry budowniczych. Rozmowy z hersztem bandy nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, i z braku innych możliwości, bohaterowie badający sprawę zdecydowali się wyzwać go na pojedynek. Do walki stanął Eärendil — maji ze szczepu ea. Po długiej i wyczerpującej walce, białowłosemu wojownikowi udało się powalić, a następnie pozbawić głowy oponenta. Większość bandytów, w strachu przed podobnym losem, złożyła broń, poddając się tym samym detektywom. Niewielka jednak garstka zdołała uciec wgłąb lasu i ślad po nich zaginął. Po przyprowadzeniu jeńców do bazy, zostali oni przesłuchani przez zatrudnionych do tego celu strażników, a po spisaniu i interpretacji dowodów oraz zeznań ustalono:
Po wstępnym zbadaniu sprawy, następnego dnia Kezak, Zorum, Bernard i Eärendil zostali wezwani przed oblicze Wagadugu. Tam przekazano im nagrody, wypłacone w złotych krabach. Maji powietrza otrzymał także dwuręczny młot, który jako trofeum zabrał po pojedynku z hersztem bandy. Wagadugu szczerze podziękował im za pomoc i oznajmił, że ich osoby zawsze będą mile widziane w przybytkach, których właścicielem jest cały Kościół Stotwarzowida w Fallathanie. Następnego też dnia budowa świątyni ruszyła pełną parą. I tym razem, aż do jej ukończenia, nie słyszano już więcej wieści, które by głosiły, że zaistniał jakiś poważniejszy problem podczas budowy tego sakralnego obiektu.
Opowieść - Wątek Dodatkowy
Gracz prowadzący: Harukichi
Eärendil [141]
Francesca Delacroix [1070]