13 Rasbera (kwietnia) 1376 r.
Kufel i Kości, Illtrium, Mała Vanthia
13 Rasbera odbyła się pierwsza runda Starcia Pijanych Myślicieli, konkursu mającego za zadanie wyłonić najtęższe (oraz najmocniejsze) głowy Fallathanu, którego pomysłodawczynią była Gia Blackfeather. W rolę prowadzącego wcielił się sławny amarthyjski profesor, Tadeuss Snuck*.
Forma konkursu miała być (w założeniu) prosta: przed każdą kolejną rundą uczestnikom podawano kieliszek wódki, a oprócz potencjału komediowego (pijani ludzie bywali przecież tylko i wyłącznie zabawni, prawda...?), samo wydarzenie miało udowodnić tezę, że alkohol źle wpływa na umysł. Dlatego też uczestnicy zobowiązani byli do rozwiązywania zadań matematycznych przygotowanych przez Fineasa*, odpowiadania na pytania z zakresu wiedzy ogólnej — które zadawał Tadeuss Snuck* — oraz odśpiewania hymnu Małej Vanthii (za stanie na jednej nodze przysługiwały dodatkowe punkty). Wygranym miał zostać uczestnik z największą liczbą punktów, przyznawanych w trakcie trwania turnieju — niezależnie od jego stanu na sam koniec.
Kufel i Kości odwiedził także Profesor Zirzek*, stanowiący mentalne wsparcie dla swojego serdecznego przyjaciela-organizatora; oferował również doraźną, jednorazową pomoc dla uczestników, razem z możliwością podpowiedzi od publiki, jak i wysyłając gołębia do przyjaciela. Na nieszczęście dla większości uczestników, w praktyce profesor większość czasu drzemał w kącie.
Salę Perłową przygotowano specjalnie na to wydarzenie. Stoły ustawiono w literę „U”, zaś na środku znalazło się stanowisko prowadzącego — Tadeusa. Rozłożono pergaminy, pióra i kałamarze oraz — oczywiście — kieliszki.
Czy coś mogło pójść nie tak…?
Przebieg pierwszej edycji turnieju Starcia Pijanych Myślicieli:
Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju, jeden z zawodników — Javier Borja — doszedł z prowadzącym do cichego porozumienia dwóch intelektualistów, w efekcie którego przez cały konkurs polewano mu na zmianę, to wodę, to wódkę. Może właśnie dzięki temu udało mu się utrzymać w pionie, ponieważ nawet po ucięciu kolejek o połowę, pod koniec turnieju Javierem zawiewało.
Uczestnikami pierwszej edycji byli: Angoulême Gilkes, żurnalistka i fanka poezji Mickacego; Javier Borja, pasjonat literatury poważnej, pisarz, a także zapalony obrońca wolności słowa; Lisabeth Lerdan, współwłaścicielka podazelockiej winnicy Dwie Wierzby oraz aktywna członkini Imperialnego Stowarzyszenia Robotników i Szeroko Pojętych Ludzi Pracujących, zgadzająca się z panem Borją w kwestii wolności słowa; oraz Salvada Massari, antykwariusz z Dolnego Miasta, dzielnicy Azeloth, wielbiciel literatury, podróżnik, żeglarz i muzyk-amator.
Runda matematyczna była pierwsza w kolejności, ale już ona zweryfikowała uczestników dość brutalnie. Jedynie Salvadzie udało się sprostać mocnej, doskonałej wódce serwowanej przez Euzebiusza; Angie wydawała się upić od samego jej zapachu. Antykwariuszowi udało się zresztą odpowiedzieć dobrze na oba zadania; Lisabeth poradziła sobie śpiewająco z równaniami, natomiast Javierowi chyba polana wódka rozjaśniła głowę, ponieważ zadanie z treścią rozwiązał bez najmniejszego problemu.
W trakcie doszło do niewielkiego wypadku z udziałem Lisabeth Lerdan, której osławiona zręczność sprawiła, że zamiast podać Angie sok do popicia alkoholu, rozlała go żurnalistce na spodnie. Całe szczęście, na ratunek Gilkesowej nadeszła Famara, choć musiała się przepychać z Aleasem*, który rzucił się do pomocy z niebywałym animuszem.
Runda pytań o wiedzę ogólną przyniosła kolejne dowody na szkodliwość nadużywania alkoholu: już na tym etapie było bowiem widać, że uczestnicy, chociaż duch rywalizacji wciąż był w nich silny, powoli zaczynają przegrywać z wódką walkę o swój rozsądek. Pierwsza zdaje się poległa Angie, która zabłysnęła odpowiedzią na podchwytliwe pytanie o to, jak nazywa się potomek Maji Ziemi oraz Maji Wody (w istocie nie nazywa się nijak, bowiem Maji nie mogą rozmnażać się pomiędzy gatunkami), sugerując, iż jest to Maji Błota.
W dalszej kolejności Salvadzie udało się odpowiedzieć na wszystkie zadane pytania, nawet wtedy, kiedy nie były one kierowane do niego; sukcesy konkurentów azelocki antykwariusz kwitował wyraźnym niezadowoleniem, pomimo wyjścia na punktowe prowadzenie.
Pod koniec konkurencji alkohol całkowicie pokonał biedną Angoulême, posyłając ją nieprzytomną w odmęty pijackiego snu, zmuszając tym samym kilka osób z publiki (konkretnie: Biancę, Eos, Zuzmarę oraz Lenny’ego) do zniesienia jej ze sceny i wspomożenia w konsekwencjach zbytniego pijaństwa.
Przez nagłą niedyspozycję Angoulême w ostatnim etapie brało udział tylko troje zawodników. Wystąpienie Javiera co prawda niewiele miało wspólnego z faktycznym hymnem Małej Vanthii, jednak mężczyzna zdecydował się na bohaterską próbę stania na jednej nodze — niestety nie utrzymał się na niej zbyt długo, w połowie składając się do siadu i resztę wyśpiewując z poziomu podłogi.
Prezentacja Lisabeth Lerdan przeszła do legend w Euzebiuszowym przybytku i jeszcze kilka dni po nim można było spotkać osoby, które zawodziły o łososia dumnym skoku. Betty zdecydowanie porwała za sobą tłum, nawet jeśli jej wykonanie pozostawiało wokalnie wiele do życzenia. Na koniec zaś wystąpił ze swoim hymnem Salvada Massari, prezentując charyzmatyczne wydanie Vivat Vanthia! opisujące złote wzgórza.
Konkurs zakończył się zasłużonym zwycięstwem Salvady Massariego. Drugie miejsce zajęła Lisabeth Lerdan, za nią Javier Borja, Angoulême zaś zakończyła swój występ bez żadnych punktów, za to jako ulubienica tłumu.
Niestety, efekty wypitego alkoholu nie przeminęły wraz z ogłoszeniem wyników turnieju: najboleśniej przekonała się o tym Lisabeth Lerdan, która w pijackim uniesieniu wyznała Lenny’emu Ebelingowi miłość, w tym samym zdaniu jednak łamiąc mu serce poprzez deklarację, że nigdy nie będą razem.
Wśród publiki znaleźli się między innymi: przybyła w towarzystwie Roberta Rolla Alma Adler kibicująca znajomej żurnalistce; Bianca Adler wraz z Eos i Zuzmarą Vollant — wszystkie ruszyły z odsieczą biednej Angie, kiedy już pokonał ją alkohol; popijający rodzinny miód Borg Cairndow oraz Lar Deargadh; Famara, która pomagała uratować spodnie dziennikarki przed katastrofalnymi skutkami dobrego uczynku Lisabeth Lerdan; Ines Bolea pogrążona w rozmowach o małżach z Vitalim Abasim, do których następnie dołączył Jules Becker, by opowiedzieć im legendę o bożym pyle; oraz Coletta Nereze, Jarema, Morrigan Valente i Talila.
Najwięcej zamieszania na widowni narobił — jak zawsze — Lenny Ebeling, którego okrzyki i próby zwrócenia na siebie uwagi (ciekawe, czyjej?) sprawiły, że przerażony Aleas* musiał poprosić go o zachowanie ciszy. Odpowiedź mogła być tylko jedna i brzmiała ona: morda. Ebeling miał szczęście, że nie został wyrzucony z karczmy, jednak w wyniku nieporozumienia pozwolił sobie wykrzyczeć owo morda w kierunku samego Euzebiusza*, co zostanie mu niewątpliwie zapamiętane i w jakiś sposób doliczone do rachunku.
*NPC
Zawodnicy:
Angoulême Gilkes [579], Javier Borja [1507], Lisabeth Lerdan [357], Salvada Massari [1347]
Widownia:
Alma Adler [91], Bianca Adler [110], Borg Cairndow [715], Coletta Nereze [1455], Eos [1591], Famara [1524], Ines Bolea [113], Jarema [3191], Jules Becker [853], Lar Deargadh [27], Lenny Ebeling [891], Morrigan Valente [1956], Robert Roll [166], Talila [1227], Vitali Abasi [1405], Zuzmara Vollant [107]
Karczma - Wydarzenie kameralne
Karczmarz prowadzący: Cesaria [65], Zuzmara Vollant [107]
Zuzmara Vollant [107]
Nestan-Darejan [1184]