9 Cresaima (grudnia) 1375 roku
Karczma Kufel i Kości, Mała Vanthia
Dnia 9 Cresaima 1375 roku w karczmie Kufel i Kości odbyła się urodzinowa niespodzianka, zorganizowana przez Francescę Delacroix oraz jej przyjaciela — Amadiego Ikennę. Solenizant Falvard z Ostwaldu jest człowiekiem oziębłym i powszechnie skwaszonym. Rzadko się uśmiecha, niemal nic go nie cieszy, a na wszelkie objawy socjalizacji reaguje jak kot wrzucony do balii pełnej wody. Nie było zatem większej niespodzianki niż zorganizowanie mu hucznych 30. urodzin w Sali Perłowej, wynajętej w tym celu. Na wydarzenie zaproszono osoby z grona azelockiego towarzystwa Franceski i Falvarda oraz ich znajomych z Loży Czarownic. Goście zostali poinformowani o motywie przewodnim, którym były cytryny. Salę Perłową przystrojono w suszone cytrusy oraz żółte materiały rozwieszone pod sufitem, również pod sufitem zawieszono piniatę, przypominającą dzika, zawierającą w sobie słodycze. Aleas* oraz Fineas* ubrani byli w kanarkowe koszule z wyszytym na nich motywem cytryny, a Tripleale* przygrywało ostwaldzkie nuty. Na stołach pojawiły się między innymi: cytrynowe tarty, kaczka w sosie pomarańczowym, konfitura z cytrusów, piwo i kiełbasa ostwaldzka.
Solenizant, zwiedziony podstępem — obietnicą ostwaldzkiej kiełbasy i darmowego piwa — bawił się na swojej własnej imprezie prawdopodobnie najgorzej spośród wszystkich obecnych. Chcąc nie chcąc, przez większość wieczoru zmuszony był robić dobrą minę do złej gry: witać się z gośćmi, przyjmować życzenia, słuchać gorszych lub lepszych żartów.
Kilku osobom udało się jednak Cytryniarza rozśmieszyć. Do tego grona śmiało można zaliczyć Iarę Delacroix oraz Lenny’ego Ebelinga.
Jednym z gości była Lisandra Lerdan, która bawiła się w towarzystwie nowo poznanego mężczyzny — Franza. Oboje pili i tańczyli, choć to ostatnie zakończyło się bolesnym upadkiem na deski podłogi.
Milcząca Eos łypała złowrogo na Lenny’ego Ebelinga, większość wieczoru spędzając jednak w ramionach swojej dziewczyny — Zuzmary Vollant.
Na początku urodzin zjawił się również Vuyseymus Valente, który wręczył Falvardowi prezent i ulotnił się z karczmy. Nie on jeden wpadł tylko na chwilę: także Franciska Evivere, po przybyciu do karczmy, spędziła w niej ledwie moment, nie witając się nawet z samym jubilatem.
Heloísa Valente zdecydowała się testować różne trunki razem ze swoim przyjacielem, Hirnem Salazaarem. Oboje okazali się mieć raczej słabe głowy. Zanim jednak do tego doszło, odśpiewali Falvardowi rymowane życzenia i opowiedzieli żart. Niestety, solenizant nie był nim zachwycony.
Dziwnym trafem na wydarzeniu pojawił się również Inkwizytor — Wilhelm Gass, zaproszony przez samą organizatorkę, nieświadomą jego tożsamości. Przybył na miejsce z Lilienną Sefires, ale większość uwagi poświęcił detektyw Almie Adler. Tej zaś towarzyszył tajemniczy Naemar Morthread, z którym sporo czasu przesiedziała w loży.
Nie zabrakło Lisabeth Lerdan, wyjątkowo w sukience, co samo w sobie było wydarzeniem na miarę urodzin. Biesiadowała głównie z Lennym Ebelingiem i swoją przyjaciółką Bianką Adler, choć pomiędzy ostatnią dwójką nawet najmniej spostrzegawcza osoba wyłapała by jakiś jątrzący się konflikt.
Na przyjęcie zawitała także Naya Mairall-Vires w towarzystwie dużo starszego mężczyzny, z którym pokłóciła się niemal od wejścia. Obrażona, opuściła karczmę, nawet nie witając się z Falvardem.
Francesca Delacroix, zazdrosna o zjawiskową suknię Almy Adler, pocałowała na parkiecie Amadiego Ikennę, by zwrócić na siebie uwagę; uczyniła to akurat, gdy męki Falvarda wydawały się zmierzać ku końcowi, co jeszcze bardziej skwasiło nastrój Ostwaldczyka. Wisienkę na torcie kiepskiego wieczoru stanowił taniec Falvarda z Almą Adler, zakończony dość szybko jej spektakularnym upadkiem. Kto wie, czy powodem nie były kiepskie zdolności taneczne jubilata.
O godzinie 21 na salę wjechał pieczony dzik z grejpfrutem w pysku zamiast jabłka. W skórę zwierzęcia wbito świeczki do zdmuchnięcia przez solenizanta. Tego już jednak nie było na Sali Perłowej.
Po uroczystości, w środku nocy, Falvard (który wrócił do karczmy pijany), Lenny Ebeling, Ines Bolea, Amadi Ikenna i Reinhart von Draÿer (zresztą równie pijani) włamali się do gospody przez okno w celu kradzieży urodzinowej piniaty. Akcja zakończyła się sukcesem, czego świadkiem był Aleas*.
Ostatecznie okazało się, że Falvard nie miał w tym dniu urodzin, oraz że najbliższe, jakie będzie obchodził, to dopiero dwudzieste ósme. Cóż, lepiej tak, niż zapomnieć, prawda?
*NPC
Po przydomki należy się zgłosić do ID 3.
Karczma - Wydarzenie kameralne
Karczmarz prowadzący: Bianca Adler [110], Francesca Delacroix [1070], Zuzmara Vollant [107]
Francesca Delacroix [1070]
Trix [1986]