8 Asvarba (maja) 1376 rok
wybrzeże nieopodal Porto de Ouro, Natea
Dnia 8 Asvarba 1376 roku w Natei odbyły się zaślubiny Franceski Delacroix — Założycielki Loży Czarownic — oraz Percyvallusa Valente — natejskiego przedsiębiorcy. Uroczystość odbyła się w Cabo da Prosperidade, luksusowym kurorcie znajdującym się około pół godziny drogi od stolicy Natei, a sama ceremonia — na wąskim półwyspie wysuniętym wprost w morze, otoczonym wodami z trzech stron. Panoramiczny widok obejmował zielone trawniki prowadzące do skalistego wybrzeża, klify i małe zatoczki, gdzie fale delikatnie uderzały o brzeg.
Dorożki zostawiały gości na rozległym podjeździe, tam też przejmowała ich służba, sprawdzając zaproszenia, a następnie kierując w stronę bogato zastawionych stołów na równo przystrzyżonej, zielonej trawie. Na białych obrusach i eleganckiej zastawie pysznił się bufet łączący w sobie tradycje kulinarne Natei oraz Imperium. Kelnerzy w liberiach proponowali trunki: głównie wina z winnicy „Dwie Wierzby”, należącej do rodziny Lerdan, jak i musującego, różowego anthala, którego dostarczył Fitz Bernett. Na niewielkim podwyższeniu przy stołach przygrywał na lirze korbowej hobbit Somga.
W samym końcu półwyspu, tuż przy brzegu morza, stała biała altana ozdobiona jasnymi kwiatami. Pastelowe tkaniny przykrywające konstrukcję delikatnie powiewały na wietrze, tworząc elegancki punkt centralny ceremonii, gdzie zgromadzili się zaproszeni.
Wśród nich znalazła się znaczna część rodu Valente. Między innymi: kapłanka Morrigan, druid Vuyseymus oraz młoda szamanka Heloísa. Nie zabrakło córki pana młodego, Lucrezii Valente, czy młodej Layli Valente wraz z narzeczonym Zaarem oraz Haynee i Osyna Valente. Nie dało się nie zauważyć Maji Iksyz, także należącej do rodu. Niestety, znaczna część rodziny pana młodego nie zaprezentowała się od najlepszej strony, docierając do celu w stanie upojenia alkoholowego.
Od strony panny młodej pojawili się Callaghan i Gerard Delacroix, a także przedstawicielki zaprzyjaźnionego rodu Vollant: Szabina, Zuzmara i Ashling. Nie mogło zabraknąć Patricia Vegi, szanowanego artysty i serdecznego przyjaciela Franceski. Swoją obecność jasno i dobitnie zaznaczył Amadi Ikenna, imperialny krawiec, który nie dość, że odprowadził pannę młodą do ołtarza, to dodatkowo uszył znaczną część kreacji zaproszonych. Perłą wśród projektów była suknia ślubna, która wzbudziła skrajne emocje i opinie.
Z racji przynależności Percyvallusa do organizacji Cichy Wspólnik na zaślubinach zagościli jej przedstawiciele: Melwath Ilras, Matylda Rinelheim oraz Alexis. Nie przegapiono obecności Rosy Leothany, również należącej do organizacji.
Do grona zaproszonych dołączył też odsetek załogantów statku „Pinta”, współpracującego ściśle z Lożą Czarownic; tym razem to jemu powierzono zadanie dostarczenia na miejsce trunków z Dwóch Wierzb. Zeca, Césaria oraz Félix, wysłani wcześniej przez Franceskę do łaźni, prezentowali się całkiem przyzwoicie. Marynarze spędzili czas, roztaczając plany zuchwałych kradzieży: od podebrania czegoś pannie młodej, po pozbawienie Nestan-Darejan sukni ze złota. Ostatecznie oczy skierowali na ogromny portret Franceski, pędzla Gog Vana*, podarowany jej przez Patricia.
Zyech Wittel, przedsiębiorca z wyspy Paltran, także zaszczycił nowożeńców swoją obecnością. Współpracujący zarówno z Lożą, jak i należącą do Percyvallusa Faktorią, mężczyzna pojawił się razem z uroczą damą, Molly.
Niewielki skandal wzbudziła obecność strażnika miejskiego — Antaresa Hamiltona, który, odziany w żałobną biel, przyprowadził ze sobą driadę Allenę. Równie duże emocje mogła wywołać Pierwsza Detektyw Illtrium, Alma Adler. Po pierwsze, towarzyszyła Gerardowi (prawie dekadę młodszemu od niej synowi panny młodej), po drugie — rozdarła suknię i niemal pokazała się naga od pasa w górę.
Lenny Ebeling, oficer imperialnej armii, zaprezentował się w eleganckim mundurze wojskowym; szczególnie widoczny był podczas plądrowania stołów z przekąskami. Brał również udział w krótkim zamieszaniu obejmującym świadkową oraz mężczyznę w kilcie — okazał się nim inny imperialny oficer, Brett Badenbrok, broniący kobiecego honoru. Całe szczęście, nieporozumienie szybko zażegnano.
Bianca Adler, certyfikowana medyk z Azeloth, przybyła w towarzystwie tajemniczego Cináeda — tym razem nie wydarzyło się nic, co zmusiłoby ją do niesienia pomocy, udało się więc wyjątkowo rozgościć. Dzięki temu wyszło, że niezła z Bianki gaduła.
Żurnalistka Angoulême Gilkes także została zaproszona. Pojawiła się wraz z Salvadą Massarim, antykwariuszem z Azeloth. Na miejsce dotarli bryczką wraz z Almą i Gerardem, lecz resztę ceremonii spędzili tylko we dwoje.
Jaszelitka Katia Bellot nawet w takim dniu pełniła rolę prywatnej ochrony Percyvallusa, zajmując krzesło w pierwszym rzędzie. Ubrana była (zaskakująco) w sukienkę, oczywiście z pracowni Ikenny.
Nie sposób było nie dostrzec wysokiej Eos, która przed rozpoczęciem ślubu kręciła się wokół swojej partnerki — Zuzmary. Resztę czasu poświęciła pani medyk i jej partnerowi.
Niegdyś prywatny ochroniarz Franceski Delacroix, Falvard, przywiódł ze sobą nieznaną dotąd Lożanom, rudowłosą maginkę — Famke. Oboje wyglądali na niezbyt zadowolonych, może nawet skłóconych ze sobą.
W tłumie zauważono również przedstawicieli rodzin: Blackfeather, Vasilescu czy Ebeling.
Jeden z najętych dorożkarzy* twierdził, że panna młoda oraz krawiec Ikenna krótko przed przyjazdem na klif schowali się wspólnie w pobliskich zaroślach, by obserwować nadjeżdżających gości i wprowadzać poprawki do krwistoczerwonej sukni ślubnej. Podobno osobiście zabierał ich stamtąd, by dowieźć na miejsce zaślubin.
Ceremonia rozpoczęła się od pięknej gry na skrzypcach; Naya Mairall-Vires zagrała utwór, który towarzyszył idącej do ołtarza Francesce. Pannę młodą odprowadził jej najlepszy przyjaciel — Amadi. Gdy tylko wiedźma dotarła do altany, natejski urzędnik* rozpoczął uroczystość.
Podczas składania przysięgi Percyvallus wyznał Francesce miłość, co zbiło kobietę z pantałyku i spowodowało, że zamiast długiej przysięgi wypowiedziała ledwie kilka słów. Następnie Aurelia i Zuzmara podały państwu młodym kielich oraz sztylet. Nowożeńcy przecięli wnętrza własnych dłoni, a krew przelali do naczynia, z którego później upili kilka łyków. Ostatecznie kielich trafił do morza, a urzędnik ogłosił parę małżeństwem. Fitz, świadek pana młodego, podał parze młodej złote obrączki.
Ponadto ceremonię, zaraz przy altanie, nawiedził duch zmarłego męża Franceski — Gabriela Delacroix*. Przyglądał się ponownemu zamążpójściu Natejki, co widziały jedynie trzy z osób zebranych wokół: Szabina, skrzypaczka Naya oraz Heloísa. Dziwnym zbiegiem okoliczności pogoda, która dotychczas sprzyjała uroczystości, zaczęła się zmieniać: na horyzoncie zawitały ciemne chmury, zerwał się porywisty wiatr. Burza dotarła do klifu akurat w momencie, w którym para młoda zmierzała do powozu, już jako państwo Valente.
Zakończeniu zaślubin również towarzyszyła muzyka — znany bard Ithildin zaśpiewał wzruszającą pieśń, której strofy odprowadziły gości z klifu. Niektórzy wrócili do Porto de Ouro, inni zaś udali się do sali weselnej.
* NPC
Ta sekcja powinna zawierać informacje dodatkowe wymienione poniżej.
Opowieść - Wątek Dodatkowy
Gracz prowadzący: Francesca Delacroix [1070]
Francesca Delacroix [1070]
Trix [1986]