1-2 Axumela (czerwca), 1376 rok
pod Azeloth, Księstwo Vorgerstein, Imperium Vanthijskie
Koniec Asvarba, a początek Axumela obfitował w mnogość pomysłów. Bez wątpienia w połączeniu dwóch głów — tej od Gilkesów i tej od Ebelingów, bo co dwie, to nie jedna, a mowa o Angoulême Gilkes oraz Lennym Ebelingu, którzy we dwoje podjęli się zainicjowania bitwy o L'Órvian Tanière — włości rodu spod herbu Dzikich Psów — posiadłości i dworu rodziny Ebeling.
We dwoje zrekrutowali grupę śmiałków skłonnych do pomocy oraz wykorzystania bojowych umiejętności, by odbić rodową siedzibę, bowiem jak stare imperialne przysłowie głosi: przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. W skład tejże wchodzili: Afiia Ebeling, Gina Santos Ebeling — krewniaczka z natejskiej gałęzi rodziny, bliski przyjaciel Angoulême — Greyd Hraveir oraz Khades Bernett, grupie przedstawiony przez Gilkesównę jako tajemniczy Pan K., i Conner* — młody chłopaczek odpowiedzialny za obozowisko i wierzchowce. W drogę ruszył także umilający czas (i nadwyrężający wilcze zmysły) przyjaciel Lenny’ego — Dymitri Aristow, podobnie jak sam Lenny Ebeling obejmujący dowództwo w wyprawie oraz Angoulême Gilkes odpowiedzialna za planowanie i strategię, będąc w posiadaniu map dworu i okolic.
Słusznym założeniem było to, że po śmierci ówczesnego nestora rodziny Ebeling, Wilhearda Ebelinga*, rodowy dworek przejęty został przez jego ludzi, o czym przekonał się nie tylko poranny zwiad w postaci Lenny’ego, Dymitra czy Afii, a także obozowicze, których czujność nie zawiodła, pozwalając w porę zauważyć wrogi kontrzwiad. Mimo warty objętej przez Khadesa to Greyd jako pierwszy wyczuł czające się w zaroślach niebezpieczeństwo, dając o tym znać Angoulême i zupełnie nieświadomej Ginie, by zaraz potem rzucić się w krzaki, płosząc dwóch zwiadowców i dając Khadesowi możliwość powalenia obu oponentów celnymi strzałami z muszkietu. W międzyczasie Angoulême podjęła nieudaną próbę ogłuszenia jednego z przeciwników, Gina z kolei pomogła Connerowi* spętać przepłoszone hukiem wystrzałów wierzchowce.
Zanim sojuszniczy zwiad wrócił do obozowiska, Khades i Greyd zdołali wyciągnąć istotne informacje z pojmanych (w tym imiona obu: Dagobert* i Jockel*), pokrywające się z tymi, które ujawnili Dymitri, Lenny oraz Afiia, Khades zaś roztrzaskał czaszkę — jak się później okazało — znanego Lenny’emu wilkołaka Dagoberta*, którego Lenny dobił zaraz po przyjściu i po drobnej szarpaninie z Dymitrim, wynikającej z działania bednarza wbrew rozkazom.
Jedna napięta atmosfera urodziła drugą — Afiia bowiem zdradziła przed całą drużyną rodzinną tajemnicę Ebelingów, związaną z wilczą krwią płynącą w jej żyłach, a jej późniejsze próby tłumaczenia, że nie mówiła o sobie, tylko o Hilmarze*, herszcie bandy przebywającej na włościach, spezły na niczym. Afiia straciła zaufanie krewnych, co poskutkowało wykluczeniem jej z dalszej części misji.
Pomimo wszelkich niedogodności (i kolejnego trupa, kiedy Lenny postanowił dobić też Jockela*), potencjalnie obniżonego morale i burzliwej atmosfery drużynie udało się przegrupować, ułożyć strategię i ruszyć w końcu pod dowództwem Lenny’ego Ebelinga, by osiągnąć cel: odbić to, co należało się Dzikim Psom.
Natarli od północnej strony włości, gdzie napotkali przeszkodę w postaci zamkniętej furtki w murze. Umiejętności Khadesa i Angoulême w otwieraniu zardzewiałego zamka na niewiele się zdały w porównaniu do mocarnego kopniaka Greyda, który rozwalił furtkę, czym wprawił w osłupienie przynajmniej jedną osobę z drużyny. Niestety hałasy zaalarmowały kręcącego się po północnym dziedzińcu strażnika*. Nie trzeba było wiele, by ułożony wcześniej plan spalił na panewce. Drużyna przygotowała się do walki, Lenny i Dymitri wdrapali się na szczyt muru, reszta przeszła przez furtkę. Dwa celne strzały z kusz Ebelinga i Aristowa wyeliminowały strażnika*, niestety rumor otwieranej butem furtki przyciągnął uwagę Ferdi* przebywającej wewnątrz włości. Tyle wystarczyło, by poderwała na nogi swych towarzyszy: Benno* oraz Hilmara*. Wszyscy troje za chwilę wybiegli z budynku, gotując się do obrony włości.
Hilmar* potknął się o sprytnie zastawioną przez Angoulême pułapkę, chwilę potem herszt padł od ostrzału Khadesa i Lenny’ego, z czego ten pierwszy — przez huk muszkietu — zaalarmował resztę najemników przebywających na terenie posiadłości. Bitwa o L'Órvian Tanière rozpętała się na dobre.
Greyd wdał się w krwawą potyczkę z Ferdi*, w czym asystowała mu kryjąca się zań Angoulême. Oboje zdołali tak poranić kobietę, że ta padła na kolana, poddała się jednak dopiero, gdy Hraveir skutecznie ją zastraszył. Khades został zaatakowany przez Benno*, ale nie pozostał mu dłużny, dotkliwie go kalecząc i pacyfikując z pomocą świszczących z murów bełtów Lenny’ego.
Nie mniej celne były bełty Dymitra, któremu wystarczyło jedno naciśnięcie spustu kuszy, by wykluczyć z walki wrogą łuczniczkę — Larsę*. Zaraz potem ruszył z szablą na jej kompana, Eckharta*, zabijając go z asystą śmiercionośnych pocisków z pistoletów Khadesa.
W międzyczasie w zachwaszczonych ogrodach włości trwała zabawa w chowanego pomiędzy Giną — która jako jedyna trzymała się pierwotnego planu — i dwoma pijanymi najemnikami, Cordem* i Marzellem*, którzy nadeszli od strony stajni. Santos-Ebelingówna z ukrycia zaatakowała Corda*, raniąc go w bark nożem rzuconym tak sprytnie, że ten nie zdołał się zorientować, gdzie kryje się napastniczka.
Odniesione przez wrogą drużynę straty, a także rany spowodowały, że ci żyjący zaczęli składać broń: zastraszona przez Greyda Ferdi*, która zawisła bezsilnie nad ledwie zipiącym wtedy jeszcze ukochanym i hersztem, Hilmarem*, również Larsa* przekonana przez złotoustą żurnalistkę azelockiego Dziennika Gazety Mieszczańskiej — Angoulême.
W końcowej fazie bitwy Greyd postanowił wspomóc kryjącą się zaroślach Ginę, ściągając na siebie uwagę Marzella*, podczas gdy Santos-Ebelingówna z powodzeniem wyeliminowała Corda*, rozcinając mu tętnicę udową i skazując na rychłe wykrwawienie się, co ją samą zaskoczyło i wprawiło w szok, bo chciała mężczyznę jedyne unieszkodliwić ranieniem nogi. Greyd, posługując się dwoma mieczami: swoim własnym Szeptem i zdobycznym ostrzem Ferdi*, poranił Marzella*, zaś Lenny celnym strzałem z kuszy ostatecznie go dobił. Khades dołączył, ale jego strzał z pistoletu zamiast we wroga trafił w Greyda, raniąc go w ramię. Ranny wielkolud rzucił się na Inkwizytora, wymierzając mu cios w szczękę. W szarpaninę wtrąciła się Angoulême, chcąc rozdzielić walczących, ale została omyłkowo uderzona przez Greyda. Dołączył też Lenny chcący pomścić kuzynkę. Angoulême skończyła z rozbitym łukiem brwiowym, a Lenny otrzymał kopnięcie w głowę od Khadesa.
Nieporozumienie zostało jednak wyjaśnione i emocje opadły.
Ostatecznie drużyna odniosła zwycięstwo, odbijając posiadłość z rąk najemników nieżyjącego ex patriarchy rodu Ebeling — Wilhearda Ebelinga*. Dzięki Dymitriemu Aristowowi, który przy zwłokach Benno* odnalazł list i portrecik, wyjaśniła się sprawa nieudolnego oszustwa z udziałem sobowtórki zmarłej matki Lenny’ego, która miała zdobyć jego zaufanie i poprowadzić do włości na pewną śmierć. Angoulême odnalazła we dworze istotną dokumentację rodową, a także listy z informacjami o istnieniu jeszcze jednego członka rodziny — pierworodnego bękarta Wilhearda*, którego rodzina nigdy nie poznała oficjalnie.
Pokonani i ranni ludzie Hilmara* wykrwawili się, a przy życiu pozostał jedynie sam herszt* pojmany w charakterze jeńca. Za swoje zbrodnie przeciw ojczyźnie oraz liczne rozboje na obywatelach kraju został odstawiony przed oblicze imperialnego sądu przez Lenny’ego Ebelinga, który zyskał tym samym sławę prawego żołnierza w czynnej służbie Jej Imperatorskiej Mości. Angoulême Gilkes pochwaliła się zdolnością krasomówstwa, bowiem przekonała Connera*, by przyjął posadę w posiadłości, zyskując dla rodziny lojalnego stajennego, czym ocaliła ród Ebeling, którego sekret został w posiadaniu wyłącznie osób związanych z tą karkołomną wyprawą.
*NPC
Opowieść - Wątek Dodatkowy
Gracz prowadzący: Angoulême Gilkes [579]
Lenny Ebeling [891]
Ines Bolea [113]