13 Webala (listopada) 1374 roku
Amarth - Księstwo Nostrot, na północ od Yrdis
Imperium - Pomniki Imperialne
Natea - Grandes Planicies, na południowy zachód od miasta Casa de Vida
Ostwald - Shreiwaser, przy mieście Talkensburg
W porównaniu z przeszłością obecne czasy uważa się za spokojne, lecz czy jest tak naprawdę? Niektórzy wypatrywali czarnych chmur, tak jakby spodziewali się, że lada dzień ta cisza przed burzą zostanie przerwana gwałtownym piorunem. Władcy byli świadomi, że spokój jest tylko pozorny i lada chwila może się skończyć. Hordy potworów przybierały na sile, były coraz liczniejsze i agresywniejsze, bez skrupułów atakując w różnych regionach państw. Były utrapieniem i nasilającym się problemem. Podobnie było z kwestią magicznych anomalii.
Aktualna sytuacja polityczna na arenie międzynarodowej była napięta, choć cały czas zdawała utrzymywać się w ryzach dyplomacji. O bliskiej współpracy pomiędzy Imperium a Amarth raczej nie mogło być mowy. Cały czas trwała cicha rywalizacja, która przybierała na sile. Polityka, intrygi i wszelkie knowania nie dotyczą jednak tylko głów państw, o nie! O siebie i swoją przyszłość postanowił zadbać książę Li Zhing*, namiestnik Księstwa Nostrot w Amarth. Od lat zmagał się on z problemem braku potomka. Bał się, że jego imię przeminie w historii bez echa. Nie dziwiło więc nikogo z jego otoczenia, że wystąpił z inicjatywą wzniesienia wspaniałego architektonicznego Cudu. Bez względu na to, czy książę doczeka się potomka, czy też nie, pozostawi po sobie wyraźne, ponadczasowe dziedzictwo.
Książę był tak bardzo zaangażowany w projekt, że udało mu się przekonać członków Najwyższej Rady Oświeconych do swego pomysłu. Amarth miało zasłynąć Wielkim Koloseum, które stanie się idealnym miejscem epickich walk mężnych wojowników, a także centrum kultury służącym do wystawiania sztuk, organizowania koncertów i pokazów. Zyskałby oczywiście też sam książę, powiększając swoje wpływy i osiągając nieśmiertelną sławę jako pomysłodawca całego przedsięwzięcia.
Jak to jednak w życiu bywa, znalazł się ktoś, kto za godziwą opłatę zdradził cały plan szpiegowi Imperatorowej, jednemu z rodów magnackich Natei oraz sługusowi burmistrza miasta Talkensburga w Ostwaldzie. W pozostałych krajach zatem także rozpoczęto przygotowania pod budowę ponadczasowych obiektów… I tak oto rozpoczął się wyścig Cudów Świata. Był to nie tylko pokaz siły, ale i doskonały sposób na odwrócenie wzroku obywateli od problemów jakimi targane były zamieszkiwane przez nich ziemie. Budowa Cudów miała być absorbująca - pochłaniać przede wszystkim uwagę, czas i środki.
Imperium chciało utrwalić swą mocną pozycję w świecie. Decyzją Imperatorowej* zarządzono, że nic tak nie doda chwały i splendoru krajowi jak Wielki Pomnik Przedwiecznego. Imperium miało zyskać w oczach całego świata; liczono też po cichu na spore zyski z pielgrzymek, a Imperatorowa w ten sposób chciała zadbać też o własny wizerunek.
Dla lubującej się w handlu Natei najważniejsi byli nie tyle podróżnicy i pielgrzymi, co kupcy. Magnat Matias z rodu Abarquero* działający głównie w mieście Casa De Vida nie zastanawiał się długo, jakiż to Cud Świata powstanie z jego inicjatywy. Idea zapierających dech w piersi Wielkich Ogrodów Natejskich była zaiste wspaniałym pomysłem. Nie tylko przyciągną swym pięknem przybyszów, ale kupców i handlarzy z całego świata.
A Ostwald? Burmistrz Talkensburga - Egon Hackenholt* - doskonale wiedział z czego może zasłynąć Ostwald i rzecz oczywista on sam. Najwyższa latarnia na świecie miałaby nie tylko poprawić bezpieczeństwo na okolicznych wodach. Solidnie ufortyfikowana byłaby cennym punktem strategicznym. Dla Ostwaldczyków, którzy niejednokrotnie starali się podkreślać swoją odrębność od Imperialnych, taka inwestycja mogłaby wzmocnić morale, a w przyszłości - kto wie, może byłaby przyczynkiem do czegoś większego? Oj, ambitne miał plany ów burmistrz, to trzeba przyznać, ale czy uda mu się ten zamysł zrealizować? To tylko czas pokaże.
I jak postanowiono, tak uczyniono. Jak świat długi i szeroki, do wszystkich stolic, dużych miast i największych wiosek dotarli posłańcy, by przekazać najnowsze wieści. I to nie byle jakie! Oto rozpoczął się wyścig budowy Cudów Świata!
Szczególną uwagę zwrócono na rody i organizacje, które swoimi zasobami mogły wesprzeć powodzenie akcji. Projektowane budowle miały zapierać dech w piersiach, a wręcz przyćmić wszystkie dotychczasowe dokonania architektoniczne;, być użyteczne i piękne ponad wszelką wątpliwość. Zamysł możnych był jeden - Cuda Świata miały przetrwać wieki. Czy ten plan się powiedzie? Czy ludność podejmie się tego heroicznego wysiłku? Wszak Cuda Świata będą wymagać wielu poświęceń, nie tylko czasu i energii, ale przede wszystkim dużych nakładów złota, surowców i rąk do pracy.
I tak oto miały powstać:
- w Amarth - Wielkie Koloseum Amarthijskie,
- w Imperium Vanthijskim - Wielki Pomnik Przedwiecznego,
- w Natei - Wielkie Ogrody Natejskie,
- a w Ostwaldzie - Wielka Latarnia Morska!
Jednakże nie wszystkim ta idea się spodobała. Niektórzy uważali Cuda za zbytek; wydatek tyleż ogromny, co niepotrzebny. Podkreślano, że władza powinna się skupić na ważniejszych problemach, jakimi były choćby ataki hord potworów i anomalie. Byli też jednak i tacy, którzy kierowali się niczym innym, jak potrzebą łatwego zysku. Na miejscu budowy będzie sporo zasobów, mrowie ludzi i nieludzi, a więc i sporo zamieszania, a okazja czyni złodzieja!
Nie było łatwo rozpocząć stawianie fundamentów Cudów. Dziwnym zbiegiem okoliczności nagle przybyło hord potworów… a i wielkim problemem stały się grupy sabotażystów, które za nic w świecie nie chciały dopuścić do sukcesu poszczególnych misji. No i jeszcze ta plaga złodziei! Niechby ich krew zalała! Nie pozostało nic innego, jak wpierw uporać się z nimi, wzmocnić straże i przystąpić do walki. Raz na zawsze. Na tym etapie ochrona fundamentów, tych filarów Cudów, to był teraz priorytet!
*NPC
- Już 15 Webala rozpoczyna się wyścig budowy Cudów Świata pomiędzy czterema państwami. Jest to wiedza jawna, powszechna. Może być tematem rozmów, plotek, knowań itp.
- Do wydarzenia można będzie dołączyć tutaj.
- Można się przyłączyć do misji budowy Cudów na najróżniejsze sposoby, np. wspierając lub przeszkadzając we wzniesieniu danego obiektu np. poprzez kradzież materiałów na miejscu prac budowlanych, przekupienie strażników, napady na dostawy materiałów, które są w drodze, uszkodzenie rusztowań, próbę podpalenia, przysłanie oddziałów ochotniczych do pilnowania budowy, smykałkę do interesów (czyli handel np. żywnością niedaleko obozu robotników itp.) - opcji fabularnych jest tu naprawdę wiele dla najróżniejszych postaci. Wszystko zależy od Waszej wyobraźni i aktywności fabularnej.
- Walka z hordami potworów - idealne miejsce dla wszystkich walczących postaci, by móc się wykazać, zdobyć skóry bestii czy podnieść umiejętności bojowe.
- Dla każdego z czterech krajów powstanie po jednym codzienniku związanym z budową danego Cudu, gdzie Wasze postaci mogą próbować wspierać lub sabotować budowę. Po zakończeniu danego codziennika będzie rozpisana wieść, więc jest to okazja do uzyskania dodatkowych PW i wpisu na oś czasu postaci.
- Zamysł wydarzenia uwzględnia aktualną liczbę postaci związanych z Ostwaldem. Mamy świadomość, że budowa Cudu na terenie tego kraju może zakończyć się fiaskiem. Co się dalej wydarzy? Czas pokaże...
Autorstwo wieści: Dril`taera [672]
Korekta: Qu`essan [1], Zastian [96]