Driady, „Córki Talona" to piękne, ale i niebezpieczne obrończynie lasów i opiekunki przyrody. To jedyna rasa, w której występuje jedynie płeć żeńska. Znane są ze swych zdolności łuczniczych, przetrwania w dziczy oraz zdolności wpływania na przyrodę, z którą czują silną więź. Powszechnie wiadomo też o ich uwodzicielskim uroku, który działa na wszystkie rasy rozumne i przyciąga do nich mężczyzn tych ras, z którymi mogą się rozmnażać. Inne rasy zwą je czasem dziwożonami, nimfami lub najadami. Z uwagi na to, jak bezszelestnie potrafią się poruszać, wtapiając się w leśne otoczenie, co czyni je niezwykle trudnymi do wypatrzenia, bywają nazywane leśnymi duchami; są jednak istotami z krwi i kości. Z wyglądu przypominają piękne, elfickie kobiety, jednak w przeciwieństwie do nich mają zwykle zielonkawy, niebieskawy lub siny odcień skóry i włosów. Są odporne na nawet znaczne wahania temperatur i jedynie w ostrych mrozach potrzebują cieplejszego przyodziewku. Naturalnym środowiskiem Driad są lasy Fallathanu; zostały powołane przez Talona do tego, by ich strzec i bronić. Ich największe skupiska znajdują się w Amarth oraz na terenie Imperium Vanthijskiego.
Driady wyglądem przypominają piękne, elfickie kobiety — mają szczupłe, gibkie ciała, regularne rysy twarzy i spiczaste uszy (bardziej spiczaste, jeśli ojcem Driady był Elf, mniej — jeśli ojcem był Hobbit lub Człowiek). Odróżnia je jednak kolor ich skóry, włosów i oczu, które mogą przybierać odcień zielonkawy, niebieskawy, brązowawy czy siny, a zimą nawet biały. Kolory te mogą się zmieniać i przyjmować różne wzory w zależności od woli Driady, która w otoczeniu roślinności może wykorzystywać tę umiejętność niczym kameleon do wtapiania się w tło i maskowania swojej obecności. Ponadto, Driady nie mają własnego zapachu — jedynie bardzo słabo pachną Lasem, co znacznie utrudnia ich wytropienie przy użyciu węchu (także poza Lasem). Ich głosy są dźwięczne i miłe dla ucha, podobne do wymowy Elfów. Ich krew jest zielona. Na odzież Driad najczęściej składają się ubrania z liści i wodorostów, bądź też ze zdobytych w jakiś sposób tkanin (nierzadko z pokonanych wrogów); jeśli ze skór, to tylko należących do potworów. Dobrze znoszą chłód, więc ich przyodziewek nie musi być ciepły. Niektóre Zgromadzenia Driad żyją tak długo w mroźniejszych Lasach, że uodporniło je to nawet na ostry mróz — czują one jednak wówczas dyskomfort w wysokich temperaturach. Z czasem doprowadziło to do wyodrębnienia się w tej rasie dwóch szczepów. Driady potrzebują niewiele snu — wystarczy im 4—5 godzin na dobę. Nie potrzebują też dużo pożywienia, a żywią się głównie owocami i korzonkami — nie spożywają mięsa ani innych odzwierzęcych pokarmów. Źle znoszą dłuższe przebywanie bez kontaktu z promieniami Solimusa.
Driady są drobniejsze i lżejsze od Ludzi; ich średni wzrost to 160 cm, a waga — 50 kg. Żyją średnio ok. 100 lat. Przez połowę tego czasu nie zdradzają oznak starzenia się, później o ich wieku świadczyć zaczyna kolor i kondycja ich włosów — stają się one stopniowo coraz jaśniejsze i bardziej matowe. W ostatniej dekadzie ich życia na twarzach Driad pojawiają się zmarszczki, które są sygnałem, że ich życie dobiega końca.
Od osiągnięcia dojrzałości niemal przez całe życie są zdolne wydawać potomstwo. Driady rodzą potomstwo wyłącznie płci żeńskiej i aby było to możliwe, muszą począć je z Człowiekiem, Elfem lub Hobbitem. Wygląd Córki w niewielkim stopniu zależy od rasy ojca — przede wszystkim jest ona Driadą i ma cechy tej rasy. Driady mogą też przysposabiać dziewczynki którejś z trzech wymienionych wyżej ras — o ile nie mają one więcej niż 2 lata. Warunkiem jest wykarmienie dziecka przez Driadę jej mlekiem (a więc musi ona być w stanie je wykarmić — tzn. podobnie jak kobiety innych ssaczych ras musi mieć mleko).
Driady odczuwają wszystkie rany, jakich doświadcza ich Drzewo, lecz nie czynią im one fizycznej krzywdy. Wbrew plotkom, zagłada jej Drzewa nie oznacza dla Driady śmierci, choć wiąże się z odczuwanym (lecz nie paraliżującym) cierpieniem niezależnie od tego, jaka odległość dzieli Driadę od Drzewa w chwili jego śmierci. Gdy Drzewo całkowicie obumrze, Driada przestaje odczuwać związany z jego śmiercią fizyczny ból, przechodzi jednak trwającą 30 dni psychiczną żałobę.
Każda z Driad ma swoje Drzewo i swój Las, które uważa za swój dom i większość z nich nie opuszcza go przez całe swoje życie. Nieliczne jednak, jeśli tylko znajdą ku temu jakiś powód, mogą wędrować nawet na duże odległości czy też przebywać w mieście bądź na statku, pod warunkiem, że mają ze sobą „Element Drzewa”, czyli cząstkę Drzewa (jego „dar” — coś, co naturalnie z niego spadło, np. liść, nasiono, szyszkę, fragment kory), z którym są związane — bez niego z każdym kolejnym dniem spędzonym poza Lasem tęsknota za domem staje się dla Driady coraz bardziej nieznośna i dotkliwa. Zawsze też muszą one odwiedzić swoje Drzewo przynajmniej raz do roku, inaczej nie są w stanie wytrzymać Tęsknoty i mogą nawet popaść w obłęd.
Driady związują się ze swoim Drzewem Rytuałem Więzi, kiedy ukończą 15 lat. Każda Driada sama wymyśla swój Rytuał, a cały proces związania trwa dobę. Jest to symboliczne przyjęcie ich do świata dorosłych Driad, choć faktyczną dojrzałość osiągają jak inne rasy w wieku lat 18. Driady niemal zawsze wybierają Drzewa znajdujące się bliżej centralnej części Lasu, jego Serca — o czym wiedzą przedstawiciele innych ras i co powoduje, że starają się z reguły omijać te tereny, by nie ryzykować naruszenia najściślej chronionych przez Driady terenów. Wbrew plotkom, śmierć Drzewa nie oznacza końca życia dla Driady, choć jest to dla niej ogromnie bolesne doświadczenie zakończone żałobą. Przeżywszy ją, Driada znajduje inne Drzewo, które nie jest jeszcze Związane, i łączy się z nim w Rytuale Więzi. Lub, jeśli posiada „Żywy Element” — czyli nasiono — swego nieżyjącego Drzewa, może go zasadzić i się z nim na nowo związać — Rytuał Więzi nie jest wówczas potrzebny.
Ich temperamenty i osobowości mogą być bardzo różne, tak jak różna może być przyroda. Zdarzają się więc Driady porywcze i zrównoważone, odważne i płochliwe, rozważne i lekkomyślne, okrutne i życzliwe. Tym, co je wszystkie łączy, jest zdecydowana gotowość do walki w obronie ich Lasu czy Drzewa, jeśli tylko uznają, że coś (lub ktoś) mu zagraża. Wówczas nawet te pozornie lękliwe i nieśmiałe przeistaczają się w bezwzględne wojowniczki. Zwykle jednak starają się unikać walki i wykrycia tak długo, jak to możliwe, można więc bezpiecznie przejść przez ich Las, bez świadomości ich obecności. Podobnie jak Maji, Driady często czują się wyobcowane w towarzystwie innych ras, choć mogą z większą łatwością dogadywać się z przedstawicielami rasy swego ojca. Mogą sprawiać wrażenie nieprzystępnych, a innym rasom bywa trudno zrozumieć ich życiową filozofię i punkt widzenia, jednak jest to możliwe, jeśli obie strony dołożą starań w tym kierunku. Driady rzadko zaprzyjaźniają się czy związują z przedstawicielami innych ras — ojców swego potomstwa traktują niemal zawsze instrumentalnie i po poczęciu dziecka w najlepszym razie pozwalają im odejść, choć jeśli uznają ich za zagrożenie, mogą nawet zabić. Te spośród nich jednak, które z jakiegoś powodu wybiorą życie pośród innych ras, mogą tworzyć z ich przedstawicielami bliskie, choć często skomplikowane relacje naznaczone rozdarciem między lojalnością wobec towarzyszy a Drzewa. Gdy jednak ich życie dobiega końca, nawet te, które wybrały wędrowny tryb życia, trzymają się w pobliżu swego Lasu i Drzewa, by tam móc zapaść w wieczny sen. Siostry grzebią martwe ciała Driad w korzeniach ich Drzewa, a ceremonii pogrzebowej przewodniczy zwykle najstarsza Córka zmarłej.
Driady zamieszkujące ten sam Las nazywają się Siostrami, niezależnie od tego czy faktycznie są spokrewnione. Za swoją powinność każda Driada uważa pozostawienie po sobie przynajmniej jednej Córki, która przejmie jej obowiązki strażniczki. Wychowaniem i treningiem młodych Driad zajmuje się cała społeczność. Z chwilą osiągnięcia dorosłości, Córka staje się całkowicie niezależną Siostrą.
Driady z tego samego Lasu mają zawsze Przewodniczkę, którą jest zwykle najstarsza i najmądrzejsza z nich — wybiera ją Zgromadzenie. Przewodniczka wskazuje drogę pozostałym Driadom i zwykle słuchają one jej zaleceń, jednak nie ma nad nimi władzy. Jeśli Driady mają podjąć jakąś ważną decyzję w sprawie ich społeczności, zbierają się na Zgromadzeniu i podejmują ją większością głosów — poprzez dosłowne przechodzenie na stronę Siostry, której stanowisko popierają. Driady innych Lasów nazywają Dalekimi Siostrami. Między sobą Driady nastawione są pokojowo, traktują się z niezwykłą życzliwością i otwartością, której często skąpią innym rasom. Mają z innymi Siostrami silne poczucie więzi i łączności, dlatego niezwykle rzadko spiskują lub w inny sposób działają na szkodę jakiejkolwiek Siostry. Jeśli jednak konfliktu nie uda się uniknąć i wydaje się on nie do pogodzenia, decyzję podejmuje Zgromadzenie, które w ostateczności może nawet nakazać jednej ze skonfliktowanych Driad opuszczenie Lasu. Jest to dla niej kara lub okazja — w zależności od sytuacji. Driada zabiera wówczas „Żywy Element” swego Drzewa (nasiono, które zawsze wyrasta) i wędruje z nim do innego Lasu, by tam zasadzić swoje Drzewo i dołączyć do innej społeczności Driad (lub, jeśli jej nie ma, zapoczątkować własną); może też ze zwykłym „Elementem Drzewa” udać się w wędrówkę. Driada taka w innych Lasach jest przyjmowana życzliwie, choć musi przekonać do siebie nowe Siostry, by przestały uważać ją za Daleką. Zdarza się też, że Driada celowo oddziela się od Swego Zgromadzenia, aby założyć nowe w okolicy, w której takowego brakuje, np. w młodym Lesie lub w innym wymagającym ochrony miejscu.
Driady, choć zawsze głęboko kochają swój Las, to poza pewnymi wyjątkami (np. święte gaje, Serce Lasu, Lorelathion) nie uważają go za wyłącznie swoją własność. Pozwalają przedstawicielom innych ras na korzystanie z jego dobrodziejstw, o ile nie wiąże się to ze szkodą dla Lasu, jego nadmierną eksploatacją, ryzykiem zaprószenia ognia czy zanieczyszczeniem. Tolerują więc nawet drwali czy myśliwych, o ile zaspokajają oni swoje potrzeby na rozsądnym poziomie — jeżeli by jednak nadmiernie wycinali drzewa lub wybijali zwierzynę, muszą liczyć się z nieuchronnym atakiem Driad. Zwykle wtedy atakują one z ukrycia w grupie i potrafią być śmiertelnie skuteczne — często intruz nie wie nawet, co go zabiło.
Za sprowadzenie Driad do Fallathanu odpowiada Talon, którego zaniepokoiła gwałtowna, wręcz rabunkowa gospodarka leśna, jakiej dopuszczano się zwłaszcza w Amarth i Imperium Vanthijskim po Wielkiej Destabilizacji Magii. Pragnął on, by lasy zyskały swe obrończynie, ale też miał ambicję powołania rasy, która swoim pięknem mogłaby konkurować z Przebudzonymi przez Athiel Elfami.
Driady mają bardzo prostą, lecz opartą na głębokiej duchowości obrzędowość. Oddają cześć Talonowi, a konkretnie jednemu z jego avatarów: Pani Lasu, wdzięczne jej za powołanie ich do życia. Nie mają jednak zinstytucjonalizowanej religii. Kiedy czują taką potrzebę, samodzielnie lub w grupach udają się pod Święte Drzewo lub do Świętego Gaju, gdzie modlą się do Talona swoimi słowami. Nie mają świąt ani kapłanek, choć zdarza się, że Przewodniczka prowadzi modlitwę w intencji ważnej dla całego Zgromadzenia. W czasie modlitwy doświadczają głębokiego poczucia więzi z całym światem przyrody.
Większość Driad ma neutralny stosunek do magii, choć nie tolerują sytuacji, gdy używa się jej do niszczenia przyrody. W większości są świadome potrzeby szkolenia osób ze zdolnościami magicznymi, więc Driady obdarzone tym talentem także się szkolą, rzadko jednak udają się w tym celu do miast czy do Akademii, raczej korzystają z pomocy obecnych w ich Lesie guślarek. Niezwykle rzadko natomiast trafiają do Inkwizycji, gdyż z zasady trzymają się z dala od miast i ich instytucji.
W kalendarzach Elfów pojawienie się pierwszych Driad w Fallathanie datuje się na 7 r.n.e. Miało to miejsce głównie w Araeth (Amarth), w Wielkim Dziewiczym Lesie uważanym za najstarszy w Amarth a nawet na świecie i zwanym też przez Elfy Lorelathionem. Jednak krótko później jeszcze w tym samym roku pojawiły się też we wszystkich innych krajach — w każdym większym lesie. Powiada się, że pierwsze Driady wyłoniły się wprost ze swoich Drzew. Do życia powołał je Talon, bóg przyrody, pod postacią swego avatara: Pani Lasu. Pragnął on powołać do życia rasę, która ochroni fallathańskie lasy przed rabunkową gospodarką, jakiej dopuszczali się zwłaszcza Ludzie i Elfy po katastrofie Wielkiej Destabilizacji Magii, kiedy to wzburzone morza pochłonęły całe floty i nadmorskie miejscowości. Ogromne ilości drewna były potrzebne do odbudowy i lasy były zagrożone intensywną eksploatacją. Sprowadzając Driady do Fallathanu, Talon uczynił je tak potężnymi, że początkowo Ludzie i Elfy wzięli je za boginie i niekiedy nawet oddawali im cześć, składali ofiary. Nawet całe armie nie były w stanie zdobyć lasu strzeżonego przez niezwyciężone Driady. Ponieważ przemówiły one w imieniu Talona — Pani Lasu, strwożeni Ludzie i Elfy zawarli z nimi pakt, ustalając zasady korzystania z darów lasów tak, by im nie szkodzić. W Amarth, głównej macierzy Driad pozyskuje się drewna tylko tyle, ile jest konieczne. Podobnie jest w Ostwaldzie, gdzie gospodarka rabunkowa była najintensywniejsza na Terneth. Dlatego te dwa kraje nie eksportują tego surowca. W Natei i Imperium ograniczenia te nie są tak restrykcyjne, Driady jednak czuwają nad ich dotrzymywaniem, gotowe w razie potrzeby narzucić kolejne restrykcje.
Kolejne po Pramatkach pokolenia Driad nie odziedziczyły po nich tak wielkiej potęgi, gdyż Talon nie uważał, aby było to konieczne — choć powszechnie panuje przekonanie, że gdyby Driadom i ich Lasom znów coś zagrażało, Pani Lasu przywróciłaby im pierwotną potęgę — to powstrzymuje inne rasy przed próbami złamania umów z Driadami. Nadal jednak Driady dysponują zdolnościami, które czynią z nich skuteczne obrończynie Natury. Wiodą one przy tym spokojny żywot na uboczu i niezwykle rzadko kontaktują się z innymi rasami.
Historia zna tylko dwa przypadki zaangażowania Driad w politykę innych ras. W roku 13. n.e. Najwyższa Rada Oświeconych Amarth podjęła próbę ustanowienia namiestniczką Araeth Driady Haldine, jednak wkrótce zrzekła się ona funkcji, nie będąc w stanie znieść miasta i oddalenia od swego Lasu. Od tej pory Driada była namiestniczką jeszcze tylko raz w całej historii tej prowincji — poza tym brakowało chętnych. Namiestników Araeth wybiera się więc raczej wśród Elfów i Ludzi, mają oni jednak obowiązek uwzględniać rady i sugestie społeczności Driad.
Szczepy Driad tylko nieznacznie różnią się między sobą wyglądem i usposobieniem. Ich charakterystyka wynika z terenów, na których się narodziły i do których się przystosowały, są one jednak w stanie żyć w całym Fallathanie podobnie jak inne rasy. Postacie obdarzone talentem magicznym lub zdolnością jego wyczuwania rodzą się z podobną częstotliwością w każdym ze szczepów.
Częściej występują w lasach klimatu umiarkowanego chłodnego oraz zimniejszych — zarówno tam, gdzie chłód jest naturalny (na terenach północnych Tarneth i Amarth), jak i tam, gdzie jest efektem magicznych anomalii (tereny Amarth ogarnięte wieczną zimą). Od Merlai odróżnia je nieco większa odporność na niskie i podatność na wysokie temperatury. Są też ogólnie nieco bardziej wytrzymałe od swych południowych sióstr. Miejsce, w którym mieszkają, z reguły w pewnym stopniu wpływa na ich wygląd — w barwach ich ciała częściej pojawiają się odcienie bieli, kolor siny, ale i ciemna zieleń oraz brąz igieł i kory drzew iglastych.
Z reguły występują w cieplejszych lasach — w klimacie umiarkowanym ciepłym i gorętszych. Od Norlai odróżniają się większą szybkością a także nieco większą odpornością na wysokie i podatnością na niskie temperatury. W barwach ich ciała zwykle przeważają cieplejsze i bardziej nasycone odcienie zieleni, brązu i błękitu.
Imiona Driad są dźwięczne i podobne do elfickich, jednak zwykle od nich krótsze, zwykle jedno-, dwusylabowe. Jeśli zdarzy się, że Driada powędruje do miasta i zwiąże swoje życie z innymi rasami, może poprzez małżeństwo zyskać nazwisko, same Driady jednakże nie zakładają żadnych rodów.
Plotki o rasie to nieprawdziwe lub niepełne informacje, które o niej krążą i z którymi można zetknąć się, przemierzając Fallathan — rozpowiadają je zwykle istoty innych ras: niedoinformowane lub uprzedzone, lecz niekiedy mogą one być utrwalane nawet przez postacie danej rasy.