Wielka Destabilizacja Magii to zdarzenie, które doprowadziło do powstania międzynarodowej organizacji zwanej Inkwizycją. Po tym jak mag-kapłan Frydryk sabotował rzucenie potężnego zaklęcia ochronnego na Amarth, doprowadzając tym samym do ogromnych zniszczeń, stało się jasne, że niekontrolowane wykorzystanie magii może doprowadzić do poważnych konsekwencji. W związku z tym podczas zjazdu w Illtrium w 5 roku naszej ery, podpisano traktat powołujący do życia Inkwizycję, która miała za zadanie zapanować nad magami, poddając ich samych oraz ich działania odpowiedniej kontroli. Jako iż miała to być organizacja o zasięgu światowym, zapewniono jej finansowanie, które szło z budżetów sygnatariuszy traktatu. Oczywiście nie wszystkie państwa były równie chętne by nakładać ograniczenia, Ostwald i Imperium naciskały na większe restrykcje z kolei Amarth i Natea optowały za mniejszymi. Podpisany traktat był kompromisem jednak różnice w sposobie postrzegania magii na zawsze stały się kością niezgody między sygnatariuszami.
Ustanowiono funkcję Wielkiego Inkwizytora, którym został Solomon z rodu Addenbergów. Był on drugim z synów Jacoba Addenberga, młodszego brata królowej Victorii III, który nie mógł liczyć na spadek po ojcu, a jednocześnie był bardziej przebiegły niż jego starszy brat William. Przekonał więc większość koronowanych głów, że jest najlepszym kandydatem na to stanowisko. Przede wszystkim wywodził się z rodu, który ma największe powody, by utrzymać magów w ryzach, gdyż doprowadzili oni do zniszczenia potęgi jego kraju. Jednocześnie jest przedstawicielem państwa, które właśnie uzyskało status neutralnego. Jacob oczywiście poparł starania syna i przekonał do tego wielu możnych tak starego, jak i nowego świata.
Solomon uzyskał pełną władzę nad rodzącą się Inkwizycją. Mógł ją zaprojektować według własnej wizji, postarał się więc, by była ona jak najbardziej autonomiczna względem władz państw, na terenie których miała działać. Sam traktat założycielski ustalał tylko ogólniki, które Wielki Inkwizytor wykorzystał do stworzenia efektywnej organizacji, o skuteczności potwierdzonej przez ponad tysiąc lat istnienia. Traktatowe zasady istnienia Inkwizycji to:
Inkwizycja posiada pełnię władzy do przeprowadzania wszystkich zadań wyznaczonych przez traktat i odpowiada tylko przed radą. Każde z państw traktatu ma obowiązek podpisać z Inkwizycją odrębne ustawy, które włączą Inkwizycję w ich porządek prawny.
Duża ogólność zasad dała Inkwizycji ogromną władzę, co było na rękę lokalnym władcom, ponieważ zrzucała z nich odpowiedzialność za działania Inkwizytorów, a jednocześnie pozwalała przypisywać sobie ich sukcesy.
Solomon otrzymał dwa lata na przygotowanie zasad działania Inkwizycji. Wywiązał się z tego zadania przed czasem, dowodząc swoich organizacyjnych umiejętności. Stworzył on tak zwaną Regułę Inkwizycji, która opisywała jej hierarchię oraz zasady działania.
Solomon zarezerwował dla siebie stanowisko Wielkiego Inkwizytora, który reprezentował organizację przed władcami oraz podejmował najistotniejsze decyzje. Kolejnych Wielkich Inkwizytorów miał wyznaczać zjazd wszystkich Komandorów w formie głosowania, co jest praktykowane po dziś dzień.
Niżej w hierarchii Solomon ustanowił Inkwizytorów, którzy stali się głównym ogniwem spajającym organizację, jednocześnie podzielił ich według pełnionej funkcji na trzy grupy: Komandorów, Sędziów i Czarne płaszcze. Podlegali im wszyscy inni pracownicy Inkwizycji, na których składały się urzędy Skrybów, Wojowników, Magów i Rzemieślników.
Tak zbudowana Inkwizycja przetrwała ponad tysiąc lat właściwie bez większych zmian. Jednak z czasem zaczęły wychodzić na wierzch niedoskonałości tego projektu, przejawiające się w nadużyciach władzy, których przyczyną były jednostki chcące bardziej gorliwie wypełniać zapisy Reguły; nigdy nie były naznaczone korupcją.
Czasem Reguła, czyli zbiór zasad Inkwizycji, jest nazywany Regułą Zakonną ponieważ jest ona zbliżona do zasad, jakimi kierują się organizacje religijne. Przy czym w tym wypadku jest to organizacja na wskroś świecka. Poniższe zasady zostały spisane przez samego Solomona Addenberga, przez ponad tysiąc lat nie zmieniono nawet linijki.
Obszar działania Zakonu jest podzielony na Komandorie, są to jednostki terytorialne, które organizują pracę Inkwizytorów na danym obszarze. Po ukończeniu nauki w Instytucie nowi Inkwizytorzy wybierają sobie Komandorię, do której zostaną przypisani na całe życie. Przez wzgląd na duże potrzeby praktycznie każda Komandoria potrzebuje nowych ludzi przez cały czas więc wybór jest duży. Po przypisaniu do Komandorii, Inkwizytor może przyjąć tam albo stanowisko Czarnego Płaszcza albo Sędziego, zależnie od potrzeb. W zakonie bardzo duże znaczenie ma staż dlatego młodzi Inkwizytorzy nie mają szans na wybór na nowego Komandora.
Inkwizycja przez setki lat zgromadziła ogromny majątek, który roztropnie dysponuje. Jednocześnie otrzymuje subwencję od sygnotariuszy traktatu, którą przeważnie wydaje na prowadzenie bieżącej działalności, swoje środki wydając w ostateczności. Inkwizytor mimo iż nie posiada żadnego majątku na własność może korzystać z zasobów Zakonu, może więc mieszkać w standardzie jaki mu pasuje, zatrudniać służebnych w zakresie który uzna za stosowny. Może też korzystać choćby z zasobu mieszkaniowego, którym Inkwizycja dysponuje zawsze kiedy jest na wyjeździe. Wszystko to po to by nic nie odciągało go od wykonywania obowiązków, nikt też takiego Inkwizytora nie da rady przekupić dobrami materialnymi. Po dotarciu do Komandorii Inkwizytor otrzymuje więc mieszkanie lub dom, lub willę zależnie od preferencji oraz służbę, która w Zakonie jest uznana za niezbędną. Tak przygotowany może podjąć swoje pierwsze zadania, które na początku dotyczą najprostszych i najnudniejszych zadań jak rejestracji dzieci czy łapanie niezarejestrowanych magów i przekazywanie ich do Akademii Magicznej.
Wraz ze stażem przyjdzie też czas na trudniejsze zadania, pierwsze śledztwa wobec kultystów, dzikich magów lub wrogów zakonu. Wśród tych zadań często znajdą się takie, które mają przetestować danego Inkwizytora, tak pod względem efektywności jak i oddania Regule. Mogą więc zawierać wątki kuszenia Inkwizytora władzą, pieniędzmi, wpływami. Jednak w zasadzie od 100 lat nie zdarzyło się by jakiś Inkwizytor sprzeniewierzył się Regule.
W ramach prowadzonych śledztw Inkwizytor może udać się do innej Komandorii (nawet w innym kraju), musi tam spełnić kilka formalnych wymogów jak choćby przedstawienie powodów swojej bytności na danym obszarze. Zgodę na prowadzenie śledztwa na terenie innej Komandorii musi wydać jej Komandor. Jeśli tak się stanie to Inkwizytor może prowadzić na tym obszarze swoje działania a jednocześnie może korzystać ze wszystkich udogodnień jakie zapewnia Zakon. Konieczne też może być wprowadzenie danej osoby w specyfikę danego terenu co może uzyskać albo od Komandora albo od innych Inkwizytorów.
Inkwizytorzy mogą wchodzić w związek małżeński jednak zgodę na to musi wydać Komandor przełożony, a w przypadku Komandorów Wielki Inkwizytor. Małżonek taki jest zobowiązany do ślubowania w obecności członków Komandorii na wierność Regule. W zasadzie po tym staje się członkiem Zakonu i może korzystać ze wszystkich udogodnień jaki ten zapewnia. Zakon troszczy się o takie osoby oraz ich potomstwo, często dzieci z takich związków mają dar wykrywania wibracji magicznej więc tym bardziej są pożądane w organizacji. Małżonek Inkwizytora musi zamieszkać z nim, musi też wszelki majątek przekazać na konto Inkwizycji.
By zostać Inkwizytorem potrzeba specjalnego daru oraz wielu lat nauki. Przeprowadzana ona jest w Instytucie Inkwizycji i kiedy Asystent przejdzie całe szkolenie i złoży przysięgę na Regułę może rozpocząć swoją inkwizytorską karierę. Tuż po Instytucie każdy zostaje Inkwizytorem.
Aby zostać Inkwizytorem, przede wszystkim nie można posiadać talentu magicznego, jednak wymagane jest posiadanie talentu umożliwiającego wykrycie magicznej wibracji. Jest to umiejętność, z którą rodzi się niewiele dzieci, nie jest jednak znana żadna metoda, która pozwalałaby tę umiejętność wykryć. Dlatego Inkwizycja usilnie poszukuje nowych Inkwizytorów wśród różnych warstw społecznych. Oczywiście najłatwiejsze jest to wśród rycerstwa i szlachty, które są świadome możliwości, jakie daje Inkwizytorski stołek, dlatego jeśli w jakimś rodzie pojawi się osoba posiadająca dar, jest prawie stuprocentowo pewne, że trafi w ręce Inkwizycji, która wykształci i wyszkoli takiego osobnika. Ale nie jest to regułą; do Inkwizycji trafiają ludzie z darem w różnym wieku. Nie zawsze jednak wtedy zostają Inkwizytorami; do tego trzeba przede wszystkim przejść rygorystyczną inicjację. Adepci są przede wszystkim łamani psychicznie, zlecane są im najgorsze i najbardziej upadlające zajęcia, które najbardziej dotykają szlachetnie urodzonych. Nawet podczas ślubowania są oni zmuszani do plucia na flagę kraju, z którego pochodzą czy wyrzekania się swego rodu. Wszystko po to, by zerwać wszelkie więzi adepta z poprzednim życiem i włączyć go w machinę posłuszeństwa i służby Regule.
Inkwizytorzy są nimi dożywotnio i mogą pełnić różne funkcje w zakonie:
Stanowisko to jest obsadzane na 30 lat i uzyskuje je wybrany w głosowaniu Komandor. Głosowanie na Wielkiego Inkwizytora jest wielkim wydarzeniem, na które do Małej Vanthii zjeżdżają wszyscy Komandorzy z całego świata. Jest też jednocześnie najbardziej strzeżonym wydarzeniem w znanym świecie, mimo to dwukrotnie w historii zdarzyło się, że jakieś wywrotowe grupy magów próbowały powstrzymać wybory. Nowy Wielki Inkwizytor jest wybierany bezwzględną większością głosów przy obecności przynajmniej połowy Komandorów. Samych komandorii jest dwadzieścia dwie, jednak w głosowaniu bierze udział dwudziestu jeden Komandorów ponieważ komandoria Wielkiego Inkwizytora znajdująca się na Małej Vanthii zawsze pozostaje neutralna. W przypadku remisu w głosowaniu wygrywa ten Komandor, który ma dłuższy staż w Inkwizycji. Po wybraniu na Wielkiego Inkwizytora Komandor zrzeka się władzy nad swoją komandorią, przejmuje ją już jako zwykły Komandor poprzedni Wielki Inkwizytor. Jeśli jednak wybory były organizowane z powodu śmierci Wielkiego Inkwizytora to jego następca zgodnie z zasadami wybiera spośród kandydatur inkwizytorskich z całego świata Inkwizytora, który zajmie jego miejsce jako Komandor opuszczanej przez niego prowincji.
Wielki Inkwizytor podejmuje kluczowe dla organizacji decyzje, kreując jej wizję, reprezentuje ją na zewnątrz, przedstawia raporty władcom państw, które finansują Inkwizycję. Jest też najwyższym sędzią w samej Inkwizycji, rozstrzygającym spory między Inkwizytorami, a nierzadko też między zwykłymi szlachcicami. Zgodnie z Regułą Inkwizytorzy są winni największemu spośród siebie bezdyskusyjne posłuszeństwo.
Obecnie stanowisko to piastuje Ethan Hampton, który jest Wielkim Inkwizytorem od ponad 40 lat samemu dobijając do lat 80. Jest starym i schorowanym człowiekiem, dlatego coraz częściej wśród braci i sióstr Inkwizytorów słyszy się o wyborze nowego Wielkiego Inkwizytora i o sensownych kandydatach na to stanowisko.
To, że raz wybrany Komandor zostaje ponownie wybrany Wielkim Inkwizytorem nie jest czymś niecodziennym. Zwykle zmiana na tym stanowisku jest zmianą pokoleniową kiedy to starsze pokolenie Komandorów traci inicjatywę na rzecz pokolenia młodszego.
Inkwizycja korzysta z usług wielu pracowników, którzy dzielą się na dwie grupy. Jedną są najbliżsi współpracownicy danego Inkwizytora, którzy są zaprzysiężeni na wierność Regule (będący przez to w zasadzie członkami Zakonu), oraz drugą, która nie jest w nic wtajemniczona, a tylko wykonuje zadania zlecane przez Inkwizycję. Inkwizytorzy przez lata swojej służby zwykle otaczają się współpracownikami, którym mogą zaufać, należą oni do czterech grup:
Do tych grup mogą należeć tak zaprzysiężeni, jak i niezaprzysiężeni Regule członkowie organizacji.
Państwami traktatu nazywane są państwa, które podpisały traktat o Inkwizycji w 5 roku naszej ery. Do tego grona należą wszystkie istniejące wtedy państwa. Sam traktat dawał Inkwizycji ogromną władzę jednak przez lata zostały wypracowane dodatkowe zasady współdziałania zakonu oraz władz lokalnych.
W małej Vanthii Inkwizycją rządzi Wielki Inkwizytor, który jest traktowany jako druga najważniejsza osoba w państwie po Księciu. Są oni w bliskiej komitywie i wspierają się w praktycznie każdej decyzji.
Na całym terenie Małej Vanthii Inkwizytorzy stoją wyżej w hierarchii od zwykłych strażników i są traktowani jak ludzie od zadań specjalnych.
Ogólna hierarchia uprawnień wygląda następująco:
Przy czym odnosi się to tylko do kwestii dotyczących państwa. W sprawach dotyczących tylko Inkwizycji czy też jej działań poza Małą Vanthią, to Wielki Inkwizytor ma głos decydujący.
Imperium było państwem, które chciało ograniczyć potęgę magów najbardziej. Z tego też względu w tym kraju Inkwizycja ma uprawnienia, które wykraczają poza ustalone ogólnym traktatem normy. Inkwizytorzy traktowani są na równi z władzami lokalnymi. Mogą też aresztować tak magów, jak i cywili w trakcie prowadzonych śledztw. Komandorie pokrywają się terytorialnie z księstwami, dlatego Komandor Inkwizycji bardzo często blisko współpracuje z księciem i wspiera go w jego zamierzeniach, tak politycznych, jak i wszelkich innych. Jeśli dochodzi do konfliktu interesów między strażą a inkwizycją to zawsze spór jest rozsądzany na korzyść władz lokalnych. Książe ma tutaj ostatnie słowo w każdej sytuacji.
Hierarchia uprawnień wygląda następująco:
Inkwizycja w Imperium posiada własne placówki, których używa do przetrzymywania więźniów, organizacji zaopatrzenia czy wypoczynku. Każda z nich osłaniana jest przez siły Księcia, które stacjonują razem z Inkwizytorami. Często jest to jedyna ochrona jaką takie placówki posiadają, jeśli jednak leżą w trudnym terenie Inkwizycja zatrudnia dodatkowo najemników jako wsparcie.
W Ostwaldzie istnieje jedna Komandoria, która swoją siedzibę ma w Talkensburgu, formalnej stolicy kraju. Inkwizycja w Ostwaldzie nie uzyskała tak silnego wsparcia państwa jak miało to miejsce w Imperium i Amarth, w zamian została jej pozostawiona wolna ręka dotycząca wszelkich kwestii związanych ze ściganiem dzikich magów. Komandoria musiała wykształcić tutaj właściwie własne quazi państwowe organy aby móc realizować swoje zadania. I tak spotkamy tutaj inkwizycyjne “urzędy”, które zajmują się prowadzeniem rejestru urodzeń oraz weryfikacją talentu magicznego u niemowląt i dzieci. Każdy kto chce może do takiej placówki się zgłosić by zweryfikować czy jego dziecko ma talent magiczny. Ostwaldczycy przywykli do tego, że to czego nie mogą załatwić w urzędach Kantonu sprawniej mogą spróbować załatwić u Inkwizytorów, którzy chętnie pomagają mieszkańcom licząc na ich późniejszą dobrą wolę i chęć współpracy.
W praktycznie każdej większej miejscowości znajduje się posterunek Inkwizycji, obsadzony zwykle przez jednego Inkwizytora i jego służebnych. Zajmują się oni nierzadko ochroną miejscowych przed fizycznymi zagrożeniami jak Potwory czy rabusie. Tworzy to obraz pewnej symbiozy między mieszkańcami Ostwaldu a Inkwizycją. Każda ze stron czerpie z tego tytułu profity w postaci wzajemnej ochrony tak przed fizycznymi jak i magicznymi zagrożeniami. Acz oczywiście nie jest to regułą, zdarza się, że w danym kantonie Inkwizycja wejdzie w kompetencje Milicji i wtedy nie ma zmiłuj, Inkwizytorzy muszą odpuścić aby nie doprowadzić do narażenia dobrego imienia Zakonu.
Milicje starają się jednak pozostawić Inkwizycję samą sobie i nie wchodzić jej w paradę jeśli jej działania są ściśle związane z wypełnianiem obowiązków. Pod tym względem Inkwizytorzy mają swego rodzaju immunitet, co budzi oczywisty sprzeciw części mieszkańców. Przy czym zwykle kończy się na wyrażeniu świętego oburzenia i wygrażaniu pięścią.
Natea to państwo, w którym z jednej strony toleruje się magię, jednak z drugiej działa tu prawo silniejszego, a uboga większość mieszkańców jest uciskana przez możnych. W związku z tym sytuacja Inkwizycji na tych terenach jest bardzo specyficzna. Wśród biednych - pozbawionych opieki włodarzy - Inkwizycja może bez najmniejszego problemu wykonywać swoje obowiązki, natomiast gdy trafi się mag rekrutujący się z najwyższej warstwy społecznej, dla Inkwizycji bywa nietykalny. W Natei znajduje się jedna Komandoria - w stolicy kraju Porto de Ouro - a Komandor ma bardzo dobre relacje z radą władającą państwem. Na poziomie lokalnym Inkwizycja ma uprawnienia wyższe niż Strażnicy w kwestiach realizowania swoich obowiązków.
Podobnie jak w Ostwaldzie tak i tutaj Inkwizycja zbudowała swój aparat w taki sposób aby być jak najbardziej przyjazna mieszkańcom. Komandor doskonale zdaje sobie sprawę, że jeśli nic obywatelom Natei nie zaoferuje to nie dostanie też nic w zamian a informacja to jest to na czym Inkwizycji najbardziej zależy. Dlatego też istnieją tutaj “urzędy” rejestracji urodzeń jak i posterunki Inkwizycji. Przemoc zaś jest wykorzystywana tylko w ostateczności i to w takich sytuacjach by pokazać jak Inkwizycja chroni mieszkańców przed dzikimi magami.
Niemniej w Natei życie istoty jest tanie, działanie tutaj to zwykle brodzenie wśród najniższych warstw społecznych, które często parają się przemocą. Inkwizycja nierzadko musi rozgrywać lokalne ośrodki przestępcze tak by uzyskać jak najwięcej informacji, zwykle ich kosztem. Budzi to nieufność i powoduje, że w Natei jest najmniejszy wskaźnik odnajdywania magów w porównaniu do reszty świata. A i tak dzieje się to przy ogromnym wysiłku organizacyjnym.
W Amarth sytuacja tak magów, jak i Inkwizycji wygląda zgoła inaczej niż w Imperium. Tutaj ci pierwsi nie są otoczeni przez mieszkańców niechęcią i zabobonnym strachem; przeciwnie, zwykle szanuje się ich i podziwia, a magia jest ważną częścią tutejszej kultury. Inkwizytorzy mają więc o wiele trudniejsze zadanie, ponieważ nie mogą aresztować każdego w ramach toczącego się śledztwa, a jedynie podejrzanego maga. Z wszelkich swoich działań z kolei muszą zdawać raporty władzom lokalnym. Utrudnia to bardzo pracę Czarnym Płaszczom, którzy często uciekają się do działań nie do końca zgodnych z prawem, aby doprowadzić prowadzone śledztwo do końca - dlatego też Inkwizycja jest owiana tutaj bardzo złą sławą. Władze jednak w wielu przypadkach przymykają na to oko, chyba że jakaś sprawa wypłynie na światło dzienne lub dotyczy ważnej postaci. Władcy prowincji często wolą sprawiać wrażenie, że współpraca z Inkwizycją idzie dobrze, niż przyznać, że nie mają nad jej działaniami dostatecznej kontroli. Jednocześnie jednak Inkwizytorzy rozumiejąc, jak się rzeczy mają, starają się działać dyskretnie i co najwyżej w szarej strefie, by nie nadwyrężać zbytnio cierpliwości amarthijskich możnych i nie prowokować z nimi otwartych konfliktów, które mogłyby skończyć się incydentem dyplomatycznym i interwencją Wielkiego Inkwizytora.
Oczywiście poruszanie się poza prawem działa w obie strony. Nie raz zdarzały się sytuacje, że jakiś Inkwizytor ginął bez śladu w trakcie prowadzone śledztwa i nigdy go nie odnaleziono. Obecnie gdzieś pod skórą cywilizowanego i praworządnego kraju rodzi się w Amarth bunt przeciwko władzy Inkwizycji.
Jeśli dojdzie do otwartego konfliktu interesów między władzami prowincji a Inkwizycją, władze idą niekiedy na rękę Inkwizytorom, żeby nie zaogniać konfliktu. Rodzi to jednak kolejne problemy wśród zwykłych mieszkańców, którzy nie czują się wystarczająco chronieni przez swoich władców.
Hierarchia uprawnień wygląda następująco:
Inkwizytorzy znani są z tego, że wyposażeni są zawsze w broń palną. Została ona wynaleziona w warsztatach zakonu, aby móc szybko neutralizować zagrożenie ze strony magów. Z czasem była ona udoskonalana przez rzemieślników, aż do odkrycia kryształu ogniskującego, który znacznie uprościł działanie samej broni.
Standardowo Inkwizytor nosi przy pasie pistolet, a na dłuższe wyprawy i do trudniejszych zadań zabierają ze sobą muszkiet. Broń ta nie jest bardziej skuteczna od łuku, jednak łatwość jej użycia stawia ją na pierwszym miejscu w ekwipunku każdego Inkwizytora i Inkwizytorki.