Natea jest krajem bogatym — w znanym Fallathanie najbogatszym zarówno w przeliczeniu na powierzchnię, jak i liczbę obywateli. Pod tym względem przewyższa nawet Małą Vanthię. Bogactwo to wynika przede wszystkim z wyjątkowo zasobnych złóż surowców naturalnych — na terenie Natei pozyskuje się niemal wszystkie potrzebne rzemieślnikom surowce. Niektóre z nich w tak dużych ilościach i o tak znakomitej jakości, że w innych krajach stanowią one bardzo pożądane towary importowane. Dotyczy to zwłaszcza rozmaitych kryształów; ten kosztowny surowiec jest sprowadzany z Natei nawet do krajów, które mają własne złoża, gdyż uważa się powszechnie, że to właśnie natejski kryształ jest najbardziej przejrzysty, a więc i najwyższej jakości. Występują tu również bogate złoża bardzo czystego mithrilu, co także powoduje, że jest on chętnie importowany przez inne kraje, w tym nawet Amarth, które samo jest jego producentem. Natea to także liczne i bogate kopalnie klejnotów i kamieni półszlachetnych (takich jak krwawnik, natan czy cytryn), które trafiają stąd do najlepszych jubilerów i innych rzemieślników wszystkich państw Fallathanu. Dodajmy do tego wyjątkową różnorodność i obfitość poławianych tu pereł i korali, a stanie się jasne, dlaczego to właśnie natejska biżuteria jest przez wielu światowców tak bardzo pożądana i stanowi ważną część tutejszego eksportu. Ponadto natejscy kupcy oferują wysokiej jakości papier, pergaminy, skóry oraz rozmaite tkaniny; od prostego lnu po znakomity jedwab, a także, ma się rozumieć, wysokiej jakości produkty wykonane z tych surowców. Szczególnym powodzeniem cieszą się natejskie stroje, wstążki, bielizna i galanteria, a największe elegantki (oraz eleganci) z innych krajów przynajmniej raz na jakiś czas odwiedzają tutejszych luksusowych szewców, krawców i kapeluszników, by zamówić trzewiki, suknie, płaszcze, nakrycia głowy czy rękawiczki skrojone na miarę.
Istotna część eksportu Natei to tzw. zioła orientalne, których pozyskuje się stosunkowo niewiele (z uwagi na ich wysokie wymagania w uprawie), ale które osiągają bardzo wysokie ceny. Elegancką karczmę — taką jak choćby „Kufel i Kości” w Małej Vanthii — poznać można po tym właśnie, że ma w swej ofercie dania doprawiane natejskimi przyprawami.
Również natejskie drewno jest uważane za wyjątkowe i chętnie sprowadzane do innych krajów. Natea oferuje zarówno surowiec pochodzący z bardziej pospolitych gatunków drzew — głównie iglastych, jak i unikatowe drewno z drzew tropikalnych takie jak palisander czy heban. To ostatnie jest bardzo cenne, rzadkie (poza Nateą spotykane jedynie na nielicznych obszarach Amarth, które jednakże nim nie handluje), twarde, odporne na warunki atmosferyczne i trudne w obróbce, lecz jednocześnie bardzo dekoracyjne i trwałe. Wykonuje się z niego jedynie najwyższej jakości meble, instrumenty muzyczne czy dekoracyjne elementy broni. Ponieważ wyroby te potrafią osiągać astronomiczne ceny, Natea znacznie chętniej (i częściej) handluje już gotowymi wytworami niż nieprzetworzonym surowcem, co sprawia, że w pozostałych krajach Fallathanu natejskie meble czy dekoracje wykonane z tropikalnego drewna są szczególnie pożądane w wyższych sferach.
Natea eksportuje też ryby, owoce morza (uważane za jedne z najlepszych), tropikalne owoce i warzywa oraz rozmaite alkohole, wśród których szczególnie popularny jest rum, porto (i inne wina — w tym zwłaszcza lekkie, słodkie i musujące) oraz likier kokosowy, którego nie wytwarza się nigdzie indziej.
Surowcem, który najczęściej jest importowany, jest złoto — gdyż natejskie zasoby tego metalu znacząco skurczyły się już kilka stuleci temu i w tej chwili nie są w stanie pokryć nawet połowy zapotrzebowania rodzimej produkcji (głównie biżuterii). Tutejsi złotnicy sprowadzają także adamantyt. Wreszcie importuje się do Natei sporo metali nieszlachetnych — głównie miedzi, żelaza i ich produktów — gdyż podobnie jak lokalne zasoby złota, ich złoża w Natei uległy znacznemu wyczerpaniu i z trudem pokrywają najbardziej podstawowe potrzeby państwa (produkcji maszyn czy broni). Natea jednak, co do zasady, eksportuje w większości dobra kosztowne, a importuje głównie tanie surowce, dzięki czemu jej bilans handlowy jest bardzo korzystny.
Specyficznym dla Natei sposobem organizacji pracy jest tzw. manufaktura, która od niedawna stopniowo zastępuje tu tradycyjne warsztaty rzemieślnicze. Zakłady tego typu są jednak organizowane poza miastami, z dala od wścibskich oczu, na terenach największych ziemskich posiadłości — gdzie lokalni możni mają dostęp do wystarczająco dużej liczby rzemieślników i robotników niewykwalifikowanych (często niewolnych lub wyzyskiwanych w inny sposób), by taki zakład obsadzić. Do ekonomicznego sukcesu Natei przyczyniają się także tutejsi słynący z obrotności kupcy (którymi Natea się szczyci) oraz obecność wspomnianej darmowej, wyzyskiwanej siły roboczej (której istnienie Natea raczej ukrywa).
Mieszkańcy w większości zajmują się rolnictwem, rybołówstwem, łowiectwem, zbieractwem, rzemieślnictwem i kupiectwem a także żeglugą. W miastach i portach działają liczni kupcy, nierzadko stanowiąc dla siebie nawzajem ostrą konkurencję. Istotny wpływ na gospodarczą koniunkturę mają tu również organizacje działające na granicy prawa lub wręcz poza nią — często kryjące się pod fasadą legalnych przedsięwzięć, takich jak sieć karczm czy pralni. Dopóki jednak płacą podatki, żaden z tetrarchów nie wchodzi im w drogę. Spore wpływy skarbce poszczególnych dystryktów mają też z hazardu — o ile w innych krajach jest on również legalny i popularny, o tyle Natejczycy uczynili z niego niemalże dziedzinę sztuki. W każdej ze stolic łatwo można trafić do luksusowego kasyna lub na tor wyścigów konnych, nieco trudniej — na organizowane przez półświatek areny walk, najbardziej wtajemniczeni zaś wiedzą, gdzie należy iść i z kim się rozmówić, by grać o najwyższe stawki bądź trafić na luksusową licytację niewolników.
Bardziej niszowym, lecz też istotnym rynkiem w Natei jest handel sztuką — głównie obrazami i rzeźbami; działa tu również wielu artystów oferujących swe usługi miejscowym i zagranicznym klientom. Natejski obraz nad kominkiem salonu to ostatnio dobro szczególnie pożądane wśród wyższych sfer — zwłaszcza na Małej Vanthii i w Imperium.
Natejskie bogactwa to także wszystko to, co na przestrzeni stuleci nakradli tutejsi piraci i korsarze, i choć tetrarchowie oficjalnie odcinają się od pirackiego procederu, to w rzeczywistości osiągają z niego rozmaite korzyści i wcale nie stronią od przyjmowania „prezentów” i „rekompensat” od cumujących po sąsiedzku „niezależnych kapitanów”. Tym bardziej, że w drzewie genealogicznym każdego z nich znajdzie się jakiś piracący pradziad czy kuzyn.
Eksploatacją złóż i zasobów naturalnych Natei oraz gospodarowaniem nimi zarządzają przede wszystkim możni (w tym oczywiście tetrarchowie, którzy sami zwykle pochodzą z zamożnych rodów posiadaczy ziemskich), na których terenach dane złoża występują. W kraju panuje przekonanie, że złoża są tak liczne i bogate, że nie trzeba zawracać sobie głowy ich centralnym zarządzaniem. Wymianą dóbr zajmują się prywatni kupcy, często związani kontraktami z możnymi czy tetrarchami. Handel wymaga wykupu licencji i zarejestrowania się u lokalnego prefeito w celu zgłoszenia się do opodatkowania.
Wewnętrznym źródłem finansowania państwa są niewielkie podatki płacone od posiadanych nieruchomości, a także od operacji handlowych i bankowych. Istnieje jeszcze tzw. podatek obywatelski, który w praktyce płacą wyłącznie plebejusze (z wyjątkiem Driad mieszkających w lasach), gdyż patrycjat — jako „szczególnie przyczyniający się do gospodarczego rozwoju państwa” — jest z niego zwolniony. Wysokość tego podatku jest określana przez tetrarchów poszczególnych dystryktów. Ze względu na duże rozwarstwienie ekonomiczne Natei, najubożsi mieszkańcy często mają kłopoty z jego opłaceniem. Zbieraniem podatków zajmują się urzędnicy powołani przez tetrarchów. W przypadku niewypłacalności obywatela, jest on zmuszony albo dług odpracować, albo przeznaczyć do tego któreś ze swych dzieci (lub innych osób, których losem rozporządza, np. niewolników). Dystrykty zarabiają także na wynajmie okrętów i statków, którymi dysponują oraz na opłatach pobieranych od korsarzy.
Najważniejszym partnerem handlowym i politycznym Natei jest Imperium Vanthijskie.