Inkwizycja oraz mistrzowie akademii magicznej są w stanie wykryć talent magiczny u dziecka a także dorosłej osoby. Inkwizytorzy mają ku temu wrodzoną predyspozycję (oczywiście najpierw trzeba mieć predyspozycję aby potem zostać Inkwizytorem) - są w stanie wyczuć wibrację zawsze, pod warunkiem bliskiego kontaktu z badaną osobą (odległość do 2 metrów). Z kolei Mistrzowie magii bazują na wiedzy akademickiej, którą przekazują sobie od pokoleń. Obie te grupy są w stanie też określić, jakie taki wykryty u kogoś talent ma predyspozycje, okazuje się bowiem, że dzieci z talentem urodzone o różnych porach roku przejawiają predyspozycje do różnych katedr magicznych. Ta predyspozycja jest nazywana magiczną wibracją. Dzięki tej wiedzy akademie uczą adeptów w tych katedrach, które są zgodne z ich wibracją, dzięki czemu rozwija się ona i staje silniejsza. Gdyby z jakiegoś powodu zaczęły uczyć takiego adepta innej katedry mogłoby to doprowadzić do negatywnych konsekwencji, gdyż korzystanie z niekompatybilnej magii doprowadziłoby do rezonansu, który skutkuje śmiercią. Dlatego też magowie nie są w stanie rzucać zaklęć z innych katedr, mimo iż teoretycznie byliby w stanie poznać ich tajniki.
Z wibracją jest też bezpośrednio związany wybór specjalizacji; mag tylko raz dokonuje takiego wyboru w swojej karierze, co wzmacnia jego wibrację w tej konkretnej specjalizacji i przez co nie może on korzystać z innych - na tej samej zasadzie, jak przy wyborze katedry.
Kalendarz magicznych wibracji jest narzędziem, które pomaga określić, jakiej wibracji można się spodziewać po dziecku, jednak nie jest on kompletny, magowie starają się cały czas znaleźć przyczyny, które sprawiają, że dana wibracja występuje w jakimś okresie, a w innym nie.
Istnieje wiele hipotez na temat skąd się wzięła magiczna wibracja, przeciwnicy magów często twierdzą, że jest to skaza, wada w Planie Przedwiecznego dlatego wszystkich magów powinno się zgładzić. Oczywiście są to ekstremalne przypadki, bardziej umiarkowani badacze a także sami magowie bardziej skłaniają się w stronę tezy jakoby był to dar od Przedwiecznego, dzięki któremu mieszkańcy Fallathanu są w stanie bronić się przed zagrożeniami, które wymykają się rozumowi. Istnieje też pogląd, że talent magiczny jest wynikiem pojawienia się demonów, które osłabiły magiczną sieć. Jak jest naprawdę nie wie nikt. Prawdopodobnie debata na temat będzie trwała tak długo jak będzie istnieć świat.
Mimo pewnych problemów natury filozoficznej sama wibracja jest poznana całkiem dobrze, od czasu WDM magowie różnych katedr badają to zagadnienie i potrafią z całą pewnością powiedzieć, że jest dokładnie tym o czym mówi nazwa, jest drganiem. Cała rzeczywistość opleciona jest magiczną siecią, która spaja z nią Plany istnienia. Plany te odpowiadają za poprawne działanie Sferrum a efektem ich poprawnego działania jest rzeczywistość w takiej formie w jakiej ją widzimy (tak uważa większość jej mieszkańców). Czasem jednak w ramach tej rzeczywistości pojawiają się manifestacje sieci magicznej, czy to przez Miejsca mocy czy właśnie przez magów. Sądzi się, że takie ujawnienie się sieci magicznej zabiera osobie czy miejscu pewną cząstkę rzeczywistości, co objawia się dziwnymi zjawiskami lub zachowaniami. Sieć magiczna zaczyna tam drgać tworząc pokłady mocy magicznej, z których magowie korzystają podczas rzucania zaklęć. Podobnie jest z Miejscami mocy, które uwalniają moc tylko, że w jednym miejscu i w sposób niekontrolowany przez jakąś inteligencję.
Wiedza na temat wibracji magicznej nie jest wiedzą powszechną, często nawet sami magowie nie drążą tematu jej działania.
Samo wykrycie czy magia jest gdzieś używana jest stosunkowo proste ponieważ pozostawia ona zwykle jakieś fizyczne ślady, czy to w postaci obniżenia temperatury otoczenia czy w postaci wizualnych artefaktów (powidoki, falowanie powietrza, światło bez żadnego źródła). Wykrycie wibracji jest umiejętnością o wiele bardziej złożoną ponieważ jest ona wewnętrzną cechą danej istoty czy miejsca. Wymaga posiadania umiejętności, której jedynym przeznaczeniem jest wykrywanie wibracji. Skrajni fanatyczni przeciwnicy magii uważają, że dar ten jest stworzony właśnie w celu niwelowania wpływu magii na świat, jednak wielu krytykuje to podejście ponieważ o ile samego maga można zabić w ten sposób niszcząc jego wibrację to Miejsca mocy wymykają się takiej możliwości. Samo wykrycie takiego miejsca nie sprawia, że można coś poradzić na jego istnienie. Jednocześnie Miejsca mocy tak jak magowie często pełnią rolę pozytywną, w jakiś sposób przyczyniając się do poprawienia bezpieczeństwa oraz dobrostanu mieszkających w okolicy istot. Dlatego filozofowie oraz uczeni przychylają się do podejścia jakoby wykrywanie magicznej wibracji działało na korzyść tak magów jak i Miejsc mocy, ponieważ pozwala wykorzystać gromadzącą się w nich moc, nie pozwalając na hipotetyczny wybuch. Oczywiście to wszystko hipotezy choć istnieje jeszcze jeden przypadek, który choć nie jest uznawany za wiarygodny to często jest przytaczany w dysputach na ten temat. Mianowicie zdarzyło się, że ludzka kobieta powiła bliźniaki, które jak się później okazało różniły się od siebie jednym zasadniczym elementem. Jeden z braci posiadał wibrację magiczną, drugi z kolei posiadał dar wykrycia wibracji. Zgodnie z naturalną koleją rzeczy, jeden z nich został magiem a drugi Inkwizytorem, nie ma w tym nic dziwnego. Dziwna jednak była ich śmierć ponieważ podobno doszło do niej w tym samym momencie. Inkwizytor zginął na jednej ze swoich wypraw zabity przez kultystów, w tym samym momencie zginął jego brat, na którego głowę spadł dość duży kawałek gzymsu budynku Akademii magicznej. Nikt nie jest w stanie powiedzieć ze 100% pewnością, że do śmierci doszło w tej samej chwili, z pewnością jednak wiadomo, że doszło do niej tego samego dnia, a okoliczności są tak dziwne, że wielu zaczęło skrycie sądzić, że na każdą jedną osobę z wibracją magiczną przypada jedna osoba z darem jej wykrywania. I że te osoby są ze sobą w jakiś sposób splecione, że śmierć jednej powoduje też śmierć drugiej. Niestety, nigdy później nie trafiono na podobny przypadek, a że wśród Inkwizytorów śmierć zdarza się częściej niż w innych zawodach, co podobnie dotyczy dzikich magów, których ścigają, że trudno wywnioskować czy coś może w tym być.