Sowodźwiedź to sporej wielkości bestia, która gdy stanie na swych tylnych łapskach, osiąga wysokość nawet do trzech metrów. Przypomina niedźwiedzia o sowim łbie i choć wielu uważa ją za twór, który powstał w wyniku eksperymentów czy mutacji, jest ona rdzennym mieszkańcem krainy Fallathanu. Masa dorosłego osobnika osiąga wagę trzystu kilogramów, a żywotność ocenia się na ponad sto lat.
Całe cielsko pokrywa długa i gęsta sierść tworząca bujne futro. Jest ono najczęściej w odcieniach brązu, a jedynie podbrzusze mieni się śnieżnobiałym kolorem. Ta naturalna osłona termiczna pozwala bestii na przystosowanie się do mroźnych klimatów krainy. Sowodźwiedź porusza się nie tylko na czterech łapach, potrafi przyjąć postawę humanoidalną i korzysta z jej walorów podczas walki czy przemieszczania się. Górne kończyny są bardzo masywne, uzbrojone w pięć szponowatych ostrzy, które są bardzo groźną i niebezpieczną bronią sieczną. Na uwagę zasługuje fakt, iż odrosty łap, przypominające kikuty palców, występują zaledwie w liczbie trzech. Na zewnętrznych wyrastają po dwa pazury, środkowy posiada jedno ostrze. Głowa monstrum przypomina sowi łeb, a jej wielkość i gabaryty przerastają ptasiego odpowiednika. Mocno zakrzywiony, hakowaty dziób, służy do rozdrabniania czy nawet rozszarpywania ofiar. Z jego zwieńczenia wyrastają pierzaste szlary ciągnące się ponad oczyma i tworzące niewielki różki. Służą one do skupiania (zbierania) fal akustycznych w celach nawigacyjnych. Bestie te bowiem, wbrew powszechnemu mniemaniu, nie są nocnymi superwzrokowcami, lecz myśliwymi-słuchowcami i są aktywne w nocy, niezależnie od stopnia zachmurzenia nieba, czy też obecności Luminusa. Ważne tylko, by była to noc spokojna i przede wszystkim cicha. Ponadto słuch sowodźwiedzi jest dodatkowo wspomagany przez ruchomy fałd skórny w obrębie otworów usznych (które położone są poza szlarą) oraz asymetryczne położenie uszu, dzięki czemu bestie doskonale oceniają odległość. Wprawdzie większość sowodźwiedzi poluje używając przede wszystkim słuchu, ale charakteryzują się one również doskonale rozwiniętym wzrokiem dostosowanym do widzenia w słabym oświetleniu. Dodatkową zaletą jest możliwość powiększania obrazu, choć skutkuje to tunelowym widokiem, jakby bestia widziała przez lunetę. Olbrzymie, okrągłe ślepia są najczęściej w piwno-złotawym odcieniu.
Sowodźwiedź zamieszkuje tereny zalesione, najczęściej w okolicach pasm górskich. Podstawą jego naturalnego terytorium są miejsca gdzie występują jaskinie, groty czy skalne wyłomy. Można je spotkać za sprawą istot rozumnych w opuszczonych budowlach, starych zamczyskach, rubieżach, pośród korytarzy katakumb czy piramid. Leże potwora musi być przytulne, szczelne i dość spore, zwłaszcza, że stado składa się z kilku członków rodziny. Samiec, samica i najczęściej dwójka lub trójka młodych. Prowadząc typowo nocny tryb życia, zmuszone są ukrywać się przed dniem, aby regenerować siły. Uwielbiają to robić i biada temu kto wybudzi drapieżniki z letargu.
Rozwścieczone są jeszcze bardziej niebezpieczne, jakby pogrążone w szale. Trudno je wtedy powstrzymać, walczą ignorując ból i wszystkie panujące w naturze zasady. Gdy słońce zachodzi budzą się gotowe na żer, wygłodniałe, choć pełne energii. Nie odpuszczają nawet małym gryzoniom na większych od siebie kończąc. Za pomocą fal akustycznych namierzają swe przyszłe ofiary, złotawe ślepia przemierzają mrok w poszukiwaniu celu, a ostre jak sztylety pazury zdzierają korę drzew, ostrząc swe końce. Rodzice przewodzą polowaniu, młode uczą się obserwując rzeź, co starsze naganiają zdobycz, a nawet uczestniczą bezpośrednio w walce. Wyjątkiem są samotniki sowodźwiedzi, które z racji utraty partnera skazane są na pustelnictwo. Bestia na całe życie łączy się w pary wychowując młode.
Gdy nadchodzi dzień, w którym opuszczają grotę, samiec i samica rozpoczynają nowy okres godów. Wydawać by się mogło, że do kopulacja nadejdzie bez problemów. Jednak to tylko domysły. Samiec ponownie stara się o względy swej wybranki, jakby natura chciała podkreślić fakt, że nic tu nie ma za darmo. Dopiero gdy samica uzna, że zachowanie partnera było wystarczająco atrakcyjne, pozwala samcowi na zbliżenie. Młode rodzą się, a ich wygląd przypomina dorosłe osobniki. Odżywiają się mlekiem matki rosnąc dość szybko. Młode sowodźwiedzie po kilku miesiącach żywią się już mięsem, a gdy opuszczą legowisko, zasmakują czasem ziół i leśnych owoców. Uwielbiają ryby, raki nie gardząc nawet ślimakiem. Obfitość górskich potoków to niemal spiżarnia bez dna, a nieprzebyte puszcze pełne zasobów zwierzyny, pozwalają na ekspansję i przedłużenie gatunku.
Sowodźwiedź to wytrzymała bestia, silna i bezlitosna. Czy zabija dla przyjemności? Pewnie czasem tak, zwłaszcza, gdy czuje, iż zagraża jej niebezpieczeństwo, czy broniąc swego rewiru. Bestie denerwuje hałas. Zdarza się, że atakuje wioski, karawany na szlakach, jeśli te znajdą się w obrębie jej terenów. Jest zmorą pasterzy, zakradając się nocą do ich stad. Naturalnym wrogiem jest wilk fallathański, który preferuje podobny jadłospis. Pomiędzy drapieżnikami trwa nieustanna walka o dominację.
Szlara jest nietypowym i niespotykanym u innych zwierząt elementem upierzenia głowy, a występuje jednocześnie z dość krótkim dziobem, owalną głową oraz krótkim rozstawem oczu. Wszystkie te elementy sprawiają, że sowodźwiedzie mające szlarę wyglądają jakby miały twarz, co przydaje im cech ludzkiego wyglądu głowy. Zapewne to właśnie dlatego już od wieków przypisywano monstrom niezwykłą mądrość połączoną z niebywałą siłą. Prymitywne istoty składają hołd w postaci jadła i miodu, aby wkupić się w łaskawość drapieżnika, inni traktują trofea z ubitego potwora jako istne talizmany. O sowodźwiedziu słyszy się w ludowych legendach, pisze w bardzich księgach i śpiewa na jarmarkach. Zyskał miano leśnego mordercy, który wyłania się z ciemności rozszarpując swą ofiarę. Ciągle w modzie jest futro z tego drapieżnika, zimowe czapy uważane są za jedne z najcieplejszych, a długie pazury to idealne ozdoby kolczug, czy uprzęży koni bojowych. Orkowi szamani odcinają łby tych potworów, konserwują i wypychają. Zdobią ich chaty czy nawet totemy. Szlary pożądane są przez alchemików i dodawane jako składnik mikstur i wywarów. Elfy twierdzą, że zabicie młodego, będącego pod opieką rodziców sowodźwiedzi, wróżyć ma niechybną śmierć i być zwiastunem pecha.