Bestia wielka w kłębie na blisko ponad metr. Gdy staje na tylnich łapach, podpierając się ogonem, sięga czterem metrom. Masą dorównuje niedźwiedziowi. Jeżowiec ma zieloną skórę, w większości pokrytą kolcami i wypustkami potowymi. Dzięki czemu może się łatwo kamuflować, a w razie wykrycia ma się czym bronić i/lub atakować. Gdy wie, że nie ma szans w starciu, zwija się w kulkę i jest chroniony ze wszystkich stron przez kolce. Długa na pół metra szyja, nadająca mu pokraczny wygląd, jest wykorzystywana do dosięgania liści na drzewach. A dzięki takiemu, a nie innemu rozstawieniu oczu może równie dobrze patrzeć w dwa zupełnie różne kierunki lub w skupić się na jednym punkcie. W wodzie też nie jest byle kamieniem. Do pływania używa swojego spłaszczonego ogona, a w razie potrzeby może zejść pod wodę i tylko kawałek trąby wystaje ponad taflę. Dzięki temu może spędzać schowany długie godziny, oczekując na nadejście “lepszych okresów dnia”.
Żyje w okolicach jezior. Zwykle dożywa do piętnastu lat, lecz zdarzają się starsze osobniki, nawet z trzydziestoma wiosnami doświadczeń.
Jest wszystkożerny, lubuje się w soczystych owocach i delikatnym mięsie ryb. Poluje na nie, zwykle z samego rana, bardzo specyficzną metodą, która służy mu również do obrony przed napastnikami. Używa ku temu baniek śliny, wypełnionych w środku sokiem z owoców orzechowca bumbum. Sok pobiera z owoców leżących na ziemi, poprzez położenie się na bok i nakłucie owoców igłami grzbietowymi. Przez to, że są one puste w środku oraz zwierz posiada specjalny mięsień nadpłucny, wytwarzane jest niewielkie podciśnienie w pęcherzyku nad grzbietem i z owoców wysysana jest większa część miąższu. Pozostałość zostaje ma grzbiecie potwora, dopóki nieprzejrzenie i odpadnie pod wpływem własnej masy, delikatnie pękając, co pozwala na roznoszenie na coraz większy teren tych roślin.
Strzał Jeżowca wygląda tak, że narządy sliniankowe pobierają do siebie płyn owocu i szczelnie otaczają go cienką, lepką warstwą śliny, tworząc bańkę. Tak przygotowany pocisk jest wyrzucany językiem, niczym kamyk z procy, lub wypuszczany delikatnie do wody, zsuwając się po długim ozorze. Wybucha przy kontakcie, powodując ogłoszenie ryby, a nawet większej ich ilości, gdy owe płyną ławicą. Tak śnięte ryby wynurzają się nad lustro wody i zostają błyskawicznie pożarte przez Jeżownika. Atakowany przeciwnik, trafiony bąbelkiem zostaje powalony na ziemię. U mniejszych osobników wybuch może spowodować ogłuszenie i utratę przytomności. U większych dzwonienie w uszach. W obu przypadkach Jeżownik zyskuje czas na ucieczkę lub zakamuflowanie się. W przypadku bardziej napastliwych wrogów, albo z powodu braku amunicji, Jeżowniki bronią się swoimi długimi pazurami przednich łap, stając na tylnych.
Około pory letniej rozmnażają się płciowo, przy czym to matka zajmuje się dwójką, rzadziej trójką młodych.
Zwyczajowo zapadają w sen dwu-trzy miesięczny na czas trwania zimy.